KE: płacenie kartą będzie tańsze

Na wielu zachodnioeuropejskich rynkach prowizje te wynoszą 0,6-0,8 proc. wartości transakcji. W Polsce dochodzą nawet do 2 proc. W rzeczywistości kosztem obciążany jest klient, ponieważ sklep sobie dopisuje taką opłatę do ceny towaru. Komisja Europejska może zanegować podstawy prawne pobierania tych prowizji, gdyż taka opłata jest przykładem „zalegalizowanej” zmowy między bankami, które między sobą ustalają, jaka będzie jej wysokość. Należy jednak zaznaczyć, że na początku tej dekady Bruksela wydała wyjątkową zgodę dotyczącą prowizji inter-charge, bo uwierzyła wówczas wyjaśnieniom banków, że bez możliwości uzgodnienia wysokości prowizji cały system kart płatniczych przestanie działać. Tym razem może jednak ogłosić, że taki kartelowy sposób ustalania prowizji już nie ma usprawiedliwienia.

– Już w tej chwili wstępne wnioski naszego badania wskazują, że na rynku kart płatniczych w UE brakuje konkurencji, na czym cierpią klienci – mówi Jonathan Todd, rzecznik unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. – Komisja może więc zażądać likwidacji systemu prowizji. Ale czy taka faktycznie będzie konkluzja naszego raportu? Poczekajmy do 31 stycznia, kiedy go opublikujemy.

Przypomnijmy, na początku stycznia sprawą prowizji zajął się także polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który uznał, że obowiązująca w Polsce wysokość prowizji nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi kosztami banków i jest szkodliwa dla klientów. Urząd nałożył na banki wydające karty płatnicze karę wysokości 164 mln zł.