Kiedy dojdzie mój przelew?

Czasem pieniądze wysyłane z naszego konta trafiają do odbiorcy tego samego dnia, a innym razem trwa to o wiele dłużej. Opóźnienia w transferach nie są dziełem przypadku. Aby ich uniknąć, powinniśmy wiedzieć, kiedy nasz bank ustalił ostateczny termin składania zleceń wychodzących, i z jakim poślizgiem bank odbiorcy odnotowuje na rachunkach przychodzące przelewy.

Elixir – za tą tajemniczą nazwą kryje się system obsługujący detaliczne rozliczenia międzybankowe w Polsce. Jest utrzymywany nieprzerwanie od 1994 roku przez Krajową Izbę Rozliczeniową SA. Przypomina trochę internet, jednak dostępny tylko dla wybranych. Za jego pośrednictwem banki wymieniają się elektronicznymi komunikatami zawierającymi m.in. dane o polecenia przelewu, poleceniach zapłaty i płatnościach na rzecz urzędów skarbowych. Jednak w odróżnieniu od np. e-maili, gdzie przedmiotem wymiany jest tylko informacja, tutaj przemieszczać musi się również pieniądz.

Trzykrotnie w ciągu doby, w dni robocze, izba rozliczeniowa podsumowuje przychodzące i wychodzące z każdego z banków płatności i ustala tzw. pozycję netto każdego z uczestników. Jest to kwota, którą bank powinien przekazać (jeśli suma wychodzących płatności jest wyższa niż przychodzących) lub otrzymać (w odwrotnej sytuacji) od innych banków. Kolejnym krokiem jest rozrachunek. Banki przekazują sobie nawzajem pieniądze korzystając z rachunków prowadzonych w NBP. Sesja rozliczeniowa to podstawa funkcjonowania systemów rozliczeń międzybankowych, które wykorzystują schemat wielostronnej kompensaty zobowiązań (czyli wyliczania pozycji netto). Dzięki takiej formule rozliczeń banki nie muszą posiadać dużych płynnych rezerw, a rozrachunek jest znacznie prostszy, niż gdyby każdy z banków musiał rozliczać się osobno ze wszystkimi pozostałymi bankami.

Trzy razy na dobę – rozliczenia według KIR

Dla klientów problem zarządzania bankową płynnością nie jest najważniejszy, ale fakt, że system nie działa w czasie rzeczywistym, lecz opiera się o sesje rozliczeniowe, spowalnia transfer pieniądza. Bankowy krwiobieg zamiera także w weekendy i dni wolne od pracy, co szczególnie boleśnie odczuwa np. handel elektroniczny, działający non-stop, bez czasowych ograniczeń. Krajowa Izba Rozliczeniowa ustaliła sztywny harmonogram trzech sesji – wyjątek stanowi ostatni dzień roboczy w roku, kiedy nie odbywa się sesja wieczorna.

Harmonogram sesji rozliczeniowych Elixir
Źródło: Krajowa Izba Rozliczeniowa SA

Gdyby banki, przetwarzając składane przez klientów przelewy, opierały się na powyższym harmonogramie, przewidzenie kiedy pieniądze znajdą się na rachunku odbiorcy nie byłoby problemem. Załóżmy, że o godzinie 10:15 zlecamy w swoim banku przelew. Zostanie on przetworzony w ramach drugiej sesji Elixir, o 13:30. Do banku odbiorcy trafi o godzinie 15:00. Wszystkie zlecenia składane do godziny 16:00 byłyby realizowane tego samego dnia i środki trafiałyby do odbiorcy najpóźniej o 17:30. Po godzinie 16:00 przelew czekałby na następny dzień roboczy, a na koncie adresata znajdowałby się o godzinie 11:00.

Każdy po swojemu – rozliczenia według banków

Banki nie muszą opierać się na „rozkładzie jazdy” przygotowanym przez izbę rozliczeniową. Mogą samodzielnie ustalać godziny przyjmowania zleceń płatniczych, jak również manipulować terminami księgowania przychodzących płatności. Nie muszą również obsługiwać wszystkich sesji przychodzących i wychodzących. Lukas Bank i ING Bank Śląski nie pozwalają swoim klientom detalicznym na skorzystanie z trzeciej sesji wychodzącej – dyspozycje złożone po południu będą zrealizowane następnego dnia.

Podobne ograniczenia dotyczą sesji przychodzących. Nie wszystkie instytucje bez zwłoki odnotowują na rachunkach klientów środki docierające do banku podczas trzeciej sesji Elixiru. W niektórych na pieniądze zaczekamy do rana następnego dnia roboczego.

Nieliczne banki trzymają się ściśle harmonogramu KIR, w większości czas na składanie zleceń jest krótszy (wcześniej niż w KIR zamykane jest wejście), a sesja przychodząca księgowana jest z opóźnieniem. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest prawdopodobnie cennik systemu Elixir – za zlecenia złożone wcześniej bank płaci mniej, niż za te składane na ostatnią chwilę przed sesją. Wcześniejsze zamknięcie wejścia pozwala także lepiej zapanować nad płynnością banku i przygotować się do konieczności zapewnienia środków na realizowane płatności.

Terminy sesji wychodzących i przychodzących w wybranych bankach
Źródło: banki

Nie płać na ostatnią chwilę

Różnice w podejściu do terminów realizacji zleconych przelewów mogą zemścić się na nas, gdy w ostatniej chwili opłacamy rachunek czy ratę kredytu. Zestawienie terminów sesji rozliczeniowych pomoże nam ocenić, czy pieniądze trafią do odbiorcy na czas. Czasem jednak zegar jest nieubłagany – jest za późno, Elixir zamknął swoje wrota. Na szczęście na polskim rynku istnieją inne możliwości, np. BlueCash czy SORBNET, a w przyszłości być może doczekamy się szybszego systemu rozliczeń, dostępnego dla przeciętnego klienta banku.

Michał Kisiel
m.kisiel@bankier.pl

Źródło: Bankier.pl