„Niewątpliwie kryzys zwiększa liczbę sytuacji będących przedmiotem skarg klientów na banki. W grupie banków, które w badaniu Indykatora znalazły się na bardzo wysokiej pozycji, są niestety również takie, które są „liderami” w rankingu liczby skarg wpływających do KNF w proporcji do liczby otwartych rachunków.” Informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Bank to oczywiście także instytucja zarobkowa i zawsze będzie poszukiwał źródeł dochodu. Dlatego na nadzorcy spoczywa obowiązek określenia ram, w których instytucja finansowa może się poruszać, poszukując źródeł dochodu. Z tego punktu widzenia bardzo istotna będzie przygotowywana rekomendacja T, która wyeliminuje ryzyko związane z udzielaniem kredytów osobom, o których już w momencie udzielania kredytu wiadomo, że nie będą w stanie spłacać rat. Dla banku sens ekonomiczny takiego działania sprowadza się do możliwości sprzedania takiego kredytu firmie windykacyjnej. W naszej ocenie taki model prowadzenia biznesu musi budzić nie tylko wątpliwości etyczne, ale też wątpliwości co do bezpieczeństwa.” czytamy w dzienniku.
„Banki spółdzielcze zawsze były bardzo dobrze oceniane przez swoich klientów. To są banki małe, działają lokalnie i bardzo często ich działalność opiera się na osobistej znajomości pracownika z klientem. To jest jedna z przyczyn, że w czasie kryzysu takie banki mają mniej odpisów na przeterminowane kredyty niż banki komercyjne.” donosi gazeta.
Negatywne postrzeganie banku bardzo szybko może zniechęcić przyszłych klientów do korzystania z jego usług i jednocześnie zachęcić aktualnych do przeniesienia konta w inne miejsce. Przy niepewnej sytuacji finansowej wielu banków, powinny one szczególnie mieć na uwadze dobro klienta i to, aby był zadowolony z jego usług- oczywiście wszystko w granicach rozsądku.
Więcej w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w artykule Romana Grzyba „Banki coraz mniej przyjazne klientom”.