KNF: podejrzana polisa za 1 zł

Taka promocja budzi spore zainteresowanie, a firma liczy, że skłoni do sprawdzenia oferty przez telefon około 100 tys. klientów w ciągu miesiąca obowiązywania promocji.

Komisja Nadzoru Finansowego ma do tego produktu zastrzeżenia. Zarzuty nie dotyczą treści przekazu reklamowego, ale istoty promocji.

– Wezwiemy zakład do przedstawienia wyjaśnień . Ewentualne dalsze działania uzależniamy od wyników analizy tych wyjaśnień – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.

Chodzi o podejrzenie naruszenia zasady, że pobierane przez towarzystwa składki muszą być adekwatne do ryzyka. Nadzór ma ścigać takie sytuacje, bo jeśli jakiś zakład pobierałby zbyt niskie składki zbyt długo, mógłby, np. zbankrutować. Zaoferowanie niskiej ceny za OC komunikacyjne ma też drugie dno. Może zostać potraktowane jako sposób na ominięcie tzw. podatku Religi. To 12 proc. od każdej polisy OC, co oznacza, że Commercial Union odprowadzi 12 groszy od takich umów. Jeśli kosztowałyby one np. 300 zł – jak przeciętnie na rynku – danina na rzecz NFZ wyniosłaby 36 zł. KNF już zapowiedziała, że na początku 2009 roku skontroluje konstrukcję stawek za polisy komunikacyjne, żeby sprawdzić, czy towarzystwa nie obniżyły składek za OC, rekompensując sobie wyższymi składkami za AC, assistance czy ochronę prawną.

– Ideą promocji nie było uniknięcie podatku Religi, ale przyciągnięcie bezpiecznie jeżdżących klientów – mówi Elżbieta Wójcik, wiceprezes Commercial Union, odpowiedzialna za CU Direct.

Dodaje, że do ewentualnych zarzutów Komisji będzie się odnosić, gdy je otrzyma.

– Nie mamy się czego obawiać. Działamy zgodnie z prawem. Jeśli ktoś to kwestionuje, musi udowodnić swoje racje – mówi Elżbieta Wójcik.

Marcin Jaworski

Gazeta Prawna 10.10.2008 (199) –forsal.pl – str. A 6