KNF przyjrzy sie oddziałom zagranicznych instytucji

„Paszport i działalność transgraniczna znakomicie ułatwiają prowadzenie ekspansji na obszarze Unii Europejskiej. Jeśli inwestor dostał wszystkie zezwolenia od rodzimego nadzorcy rynkowego, wówczas nie musi ubiegać się o dodatkową zgodę w krajach, w których zamierza uruchomić nowy biznes. Korzystając z paszportu, po prostu otwiera swój kolejny oddział. Tyle że za granicą. Podjęcie działalności transgranicznej nie wymaga nawet zakładania placówki. Wystarczy uzyskać notyfikację KNF.

Na tym w zasadzie jej rola się kończy. Komisja ani nie nadzoruje, ani tym bardziej kontroluje oddziałów zagranicznych banków i ubezpieczycieli, gdyż podlegają oni pod regulatorów macierzystych rynków i nie muszą spowiadać się przed lokalnym nadzorcą. To samo dotyczy firm prowadzących działalność transgraniczną. I wszystko byłoby w porządku, ponieważ można zakładać, że macierzyste nadzory dobrze wywiązują się ze swojego zadania. Sęk w tym, że zdaniem KNF, niektórzy inwestorzy niespecjalnie kwapią się do współpracy z naszym nadzorem” – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

„Niedawno komisja zwróciła się do greckiego EFG Eurobank, właściciela Polbanku, który jest jednym z najaktywniejszych graczy na rynku kredytów hipotecznych. Ma on przewagę nad konkurentami, ponieważ nie musi stosować się do zaleceń rekomendacji S, zaostrzającej zasady pożyczania pieniędzy we frankach szwajcarskich pod hipotekę.

— Chcieliśmy dowiedzieć się, jak wygląda zarządzanie ryzykiem w EFG. Dostaliśmy bardzo ogólnikową odpowiedź, że procedury są jak najbardziej w porządku — mówi wysoki rangą przedstawiciel KNF.

Takich przypadków jest więcej. Polski nadzór pyta, zagraniczny inwestor odpowiada ogólnikami. Dlatego komisja postanowiła upomnieć się o więcej szacunku. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, chce stworzyć listę instytucji, co do których sytuacji finansowej nie ma pełnej wiedzy. Nasz informator stawia sprawę jasno: potentaci, tacy jak AXA czy EFG Eurobank, nie powinni sobie pozwolić na utratę prestiżu, a stanie się tak, jeśli znajdą się na liście firm wyjętych spod kontroli polskiego nadzoru, czyli firm mniej bezpiecznych dla klientów” – informuje dalej „Puls Biznesu”.

Do zaostrzenia nadzoru nad rynkiem bankowym i ubezpieczeniowym Komisję Nadzoru Finanswogo zmobilizował kryzys finansowych na światowych rynkach. Niepokojące są zwłaszcza zasady udzielania kredytów, które niewiele mają wspólnego z zaleceniami rekomendacji S.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Eugeniusza Twaroga „Nadzór kąsa święte krowy“.

A.Ł.