Kolejna dekada, czyli co nowego zaproponują banki

„Przez ostatnie dziesięć lat większość finansistów i wiele instytucji regulacyjnych przyjmowało domniemanie, że nieskrępowana innowacyjność ma wyłącznie zalety. Podobnie jak w 2000 r. w branży telekomunikacji wierzono, że internet trwale przekształci świat biznesu, tak na progu XXI w. wielu finansistów uznało, że nowa „technologia finansowa” – bo tak w środowisku bankowości nazywano sztukę krajania i siekania długu – będzie korzystna zarówno dla społeczeństwa, jak i dla jego banków.” donosi FT.

„Pierwszych siedem lat obecnego dziesięciolecia upłynęło pod znakiem eksplozji innowacyjności finansowej o bezprecedensowej niemal intensywności. Banki tworzyły niezliczone produkty złożone – także i takie, które opierały się na zaawansowanych metodach obliczeniowych i wyższej matematyce i nosiły kompletnie niezrozumiałe nazwy.” informuje gazeta.

„Wielu finansistów uważa, że na dłuższą metę w nadchodzącej dekadzie takie kwestie jak starzenie się ludności i ochrona środowiska naturalnego będą wymagały autentycznych umiejętności rozwiązywania problemów. Bankowcy już pracują nad pomysłami takimi jak „ekologiczne derywaty”, stosowane jako zabezpieczenie przed ryzykiem wynikającym z zanieczyszczenia środowiska.”, czytamy.

Społeczeństwo oczekuje od banków poszerzenia zakresu działań nie tylko w kwestii zarządzania ich funduszami. Ludzie czekają na nowe pomysły ze strony instytucji finansowych. Jednak mimo wszystko nie wiążą z tym wielkich nadziei, ponieważ w ostatnim czasie mało który bank pokazał, że potrafi robić coś więcej niż zarządzać gotówką w standardowy sposób.

Więcej w artykule Financial Times na Forsal.pl „Ludzie nie chcą już wierzyć w finansowe nowinki” autorstwa Gillian Tett (tłum. E.G.).