Komentarz FED bez efektu na rynek

Wczorajszy wieczorny komentarz do decyzji monetarnej FED-u był zgodny z naszymi oczekiwaniami. Szef tej instytucji stwierdził między innymi, że presja inflacyjna pozostanie w średnim terminie niska co pozwoli amerykańskim władzom monetarnym utrzymać maksymalnie niski poziom stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Uciął tym samym spekulacje inwestorów dotyczące zaostrzenia polityki monetarnej za Oceanem jeszcze w tym roku.

Indeksy giełdowe powędrowały jednak na południe pod wpływem rozczarowania spowodowanego brakiem deklaracji przedstawicieli Banku Rezerw Federalnych dotyczącej sposobu „wyjścia” z polityki stymulującej akcje kredytową i tak zwanego ilościowego luzowania polityki monetarnej jak również pod wpływem spadku zainteresowania amerykańskimi obligacjami skarbowymi. To ostatnie zjawisko spowodowane zostało brakiem potwierdzenia zapowiedzi kontynuacji skupu papierów skarbowych przez FED. Spadki na Wall Street ostatecznie umocniły zielonego a para pozostała w ostatnio obserwowanym przedziale wahań.

Brak rozstrzygającego impulsu może przedłużyć wyżej wspomnianą konsolidację tej pary a w dniu dzisiejszym inwestorzy skupią swoją uwagę na popołudniowych danych dotyczących ostatniego przybliżenia dynamiki amerykańskiego PKB w I kwartale 2009 roku, jak również na cotygodniowym raporcie o bezrobotnych w USA. Rynek spodziewa się dalszych spadków tygodniowej liczby nowych bezrobotnych i potwierdzenie tej tendencji może podtrzymać światowy wzrost apetytu na ryzyko, poprawić ponownie nastroje na rynkach kapitałowych i wesprzeć scenariusz wzrostowy eurodolara.

Pod koniec europejskiej sesji zapoznamy się z wystąpieniem Bena Bernanke szefa FED przed komisją senacką, która oczekiwać będzie wyjaśnień dotyczących sprawy fuzji dwóch finansowych gigantów (Merril Lynch i Bank of America) popartej wówczas przez FED. Wydarzenie to jednak pozostanie najprawdopodobniej bez większego wpływu na rynek walutowy, gdyż po wczorajszym komentarzu do decyzji monetarnej wszystko wydaje się być jasne.

Jak już wyżej zostało wspomniane dzisiejsze popołudniowe informacje potwierdzające poprawę na rynku pracy w USA mogą pośrednio poprzez wpływ na Wall Street stanowić wsparcie dla wzrostów eurodolara, jednak może zabraknąć impulsów do wybicia się górą powyżej poziomu 1,4150, czyli górnego ograniczenia zakresu wahań.

Rynek polski.

Wczorajsza decyzja RPP o obniżeniu głównej stopy procentowej o 25 pb do najniższego w historii poziomu 3,5% nie osłabiła polskiej waluty. Popołudniowe przyspieszenie dynamiki wzrostów indeksów giełdowych na GPW będące efektem lepszych informacji makroekonomicznych za Oceanu pomogło naszej walucie zbliżyć się do ważnych poziomów wsparć odpowiednio 4,50 dla pary EUR/PLN oraz 3,20 dla pary USD/PLN. Dzień dzisiejszy, pomimo niesprzyjającego nocnego spadku kursu pary EUR/USD, polska waluta również rozpoczyna mocniejsza w stosunku do wczorajszych poziomów otwarcia.

Przed południem poznamy serie danych z polskiej gospodarki dotyczące dynamiki sprzedaży detalicznej oraz stopy bezrobocia w maju. Ich odczyty mogą zadecydować o dalszym zachowaniu się złotówki. Istnieje szansa, że ograniczenie bezrobocia w rozpoczynającym się okresie prac sezonowych może stanowić impuls do umocnienia się naszej waluty w dniu dzisiejszym. Spełnienie się tego scenariusza nie zmienia jednak naszych oczekiwań co do konsolidacji polskich par walutowych w okresie wakacyjnym a dzisiejsza ewentualna aprecjacja może wyznaczyć średnioterminowe minima, które wykorzystać należałoby do zakupu waluty na okres następnych trzech miesięcy.

EURUSD

Para EUR/USD w dniu wczorajszym odreagowywała wtorkowe wzrosty. Wczorajsza świeca jest jednak znacznie mniejsza niż ta z 23.06.09. Sygnalizuje to możliwość kontynuacji wzrostów na tej parze walutowej w najbliższych dniach. Aby tak się jednak stało musi dojść do przebicia przynajmniej korpusu wczorajszej świecy, który znajduje się w okolicach 1,4070.

Ponadto można dojść do wniosku, że na parze EUR/USD trend rosnący wciąż przyspiesza, co zobrazować można wyznaczeniem kolejnej linii trendu, która jest nachylona do osi X pod znacznie większym kątem niż poprzednie.

USDPLN

Para USD/PLN w dniu dzisiejszym kontynuuje wędrówkę ku poziomowi 3,12, gdzie znajduje się dolne ograniczenie trendu bocznego. Zauważyć można jednak stosunkowo niewielką dynamikę tego ruchu. Wynika to z faktu niechęci złotówki do umacniania się nawet względem walut z regionu. Wystarczy jednak, aby ER/USD na dłużej wybił się ponad 1,4, a niższe poziomy na USD/PLN będą niemal pewne.

EURPLN 

W przypadku EUR/PLN spadek poniżej górnego ograniczenia trendu horyzontalnego nie jest już taki jednoznaczny. Para ta bowiem ma tendencję do pozostawania na przełomie ostatnich dwóch tygodni w górnym zakresie ruchu. Wszystkie pomniejsze odbicia są w krótkim czasie niwelowane. Według zasady, która mówi o proporcjonalności wybicia wprost proporcjonalnej do długości konsolidacji wnioskować można, iż w najbliższym czasie nastąpi takowe i zepchnie notowania w szybkim tempie ku 4,30.

Na swojej ścieżce napotka jednak solidne wsparcie w miejscu, gdzie poprzednie ruchy zostawały zatrzymane. Oscyluje to w okolicach obszaru 4,4635.

GBPPLN

Na parze GBP/PLN w ostatnich dniach doszło do wybicia z trendu horyzontalnego (4,7150-5,13), który utrzymywał się w ciągu przeszłych miesięcy. Takie wybicie oznaczać może chęć dotarcia do poziomu 5,4730, gdzie znajduje się silny obszar zniesienia Fibonacciego oraz okolice poprzedniego szczytu. Należy zauważyć, że funt zyskuje w stosunku do innych walut w ostatnim czasie. Taką sytuację uznać można za odreagowanie jego osłabieniach w ostatnich latach.

Tomasz Szecówka – analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski- analityk rynków finansowych
Źródło: AMB Consulting