Komisja Europejska kwestionuje większość stron internetowych z pożyczkami

Badanie przeprowadzone z inicjatywy Komisji Europejskiej, dotyczące stron internetowych oferujących kredyty i pożyczki konsumenckie nie może napawać optymizmem. Nieprawidłowości różnego typu wykryto bowiem na 393 z 562 skontrolowanych stron. Najczęściej stwierdzanym w skali UE-27 oraz Norwegii i Islandii uchybieniem były przekazy reklamowe pozbawione informacji dotyczących warunków kredytowania.

Nieprawidłowości na 70% stron

Komisja Europejska już po raz piąty skontrolowała strony internetowe oferujące pożyczki. Analiza przeprowadzona w ramach Międzynarodowych Dni Przeszukiwania Internetu przeprowadzona została w 27 państwach wspólnoty europejskiej oraz w Norwegii i Islandii. Na podlegających próbie 562 stronach oferujących kredyty konsumenckie sprawdzano jakość obsługi konsumentów w odniesieniu do dyrektywy w sprawie kredytu konsumenckiego, dyrektywy w sprawie sprzedaży usług finansowych na odległość, dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych, dyrektywy o handlu elektronicznym oraz dyrektywy o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich.

W Polsce skontrolowano 10 przedsiębiorców oferujących tego typu produkty. Połowa z nich wymagała rozpoczęcia dalszego postępowania wyjaśniającego na szczeblu krajowym. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął już postępowanie w sprawie czterech kontrolowanych podmiotów. Największe zastrzeżenia wzbudziły przede wszystkim przekazy reklamowe kredytodawców, w szczególności zaniechanie przekazania informacji o rzeczywistej rocznej stopie oprocentowania kredytu.

Szeroka gama błędów i zaniedbań

Zgodnie z przedstawionymi przez Komisję wynikami jedynie 30% z kontrolowanych stron uznano za spełniające właściwe przepisy konsumenckie Unii Europejskiej. Aż 259 z kontrolowanych portali posiadała braki formalne w zakresie zaniechania publikacji wszystkich niezbędnych i wymaganych informacji, jak wysokość rzeczywistej stopy oprocentowania rocznego, kosztów wymaganych usług pomocniczych, a nawet długości okresu kredytowania. 43% stron nie zawierało przy tym informacji o wszystkich elementach składowych kosztu kredytów – zatajano między innymi informację dotyczącą pobieranej opłaty za sporządzenie umowy kredytowej, tj. prowizji od udzielenia kredytu. Mało tego, na 116 stronach stanowiących 20% badanych portali stwierdzono, że przedstawiane fałszywe dane wprowadzają one w błąd potencjalnych konsumentów. Najczęstszym uchybieniem w tym przypadku było nieodpowiednie przedstawienie sposobu obliczenia ceny zobowiązania. 

„Osoby starające się o kredyt są niejednokrotnie zaskakiwane jego kosztami, które okazują się wyższe niż się początkowo wydawało, ponieważ zabrakło wcześniej ważnych informacji lub były one nie w pełni zrozumiałe. Kredyt konsumencki to dziedzina, która nieraz wydaje się skomplikowana i właśnie dlatego wprowadzono odpowiednie przepisy europejskie, aby pomóc konsumentom w dokonywaniu świadomych decyzji. Bardzo ważne jest zatem, aby przedsiębiorstwa dostarczały konsumentom właściwych i niezbędnych informacji. Komisja powinna przyczyniać się do tego poprzez współpracę z krajowymi organami egzekwującymi prawo”- komentował Komisarz UE ds. konsumentów John Dalli.

Zmiany ustawodawcze

Badanie, mimo że przeprowadzone po raz piąty, posiadało specyficzny charakter, ponieważ miało ono również za zadanie monitorowanie stanu wprowadzenia zmian przynależnych przepisów wspólnotowych, dotyczących warunków udzielania kredytów konsumenckich. Założeniem zmian wprowadzonych niedawno do prawodawstwa państw członkowskich było zwiększenie przejrzystości oferowanych na rynku warunków kredytowania.

Dotyczyły one między innymi: 
 

Zniesiono przy tym stosowany dotychczas wskaźnik 5% wartości kredytowanej sumy, argumentując, że opisany wyżej formularz stanowi wystarczającą podstawę podjęcia świadomej decyzji kredytowej, bazującej na porównaniu kosztów całkowitych kredytów i pożyczek oferowanych przez poszczególne, konkurujące ze sobą instytucje.

Źródło: Skarbiec.biz