Przed sądem w Southwark w Wielkiej Brytanii stanął gang, któremu udało się w ciągu jednego dnia wyprowadzić z banku Barclays ponad 1,2 mln funtów. Przestępcy w kreatywny sposób wykorzystali urządzenie, które z reguły używane jest do zarządzania np. serwerami sieciowymi.
Zrabowane pieniądze przelewano z rachunków bankowych należących do klientów londyńskiego oddziału banku Barclays. Z sześciu kont dokonano w sumie 128 przelewów, a ofiarami kradzieży padły m.in. University of Portsmouth i London Metropolitan University. Transakcje opiewały na stosunkowo niewielkie kwoty, poniżej 10 tysięcy funtów, ale dzięki szybkiemu działaniu „napad na bank” przyniósł instytucji duże straty.
Klawiatura, mysz i ekran
Przestępcom udało się umieścić w biurze północnolondyńskiego oddziału urządzenie KVM oraz router korzystający z komórkowej transmisji danych. KVM to skrót od „keyboard, video, mouse” – niewielkie pudełko umożliwia podłączenie jednego zestawu peryferiów do wielu komputerów. Jest przydatne chociażby w zarządzaniu serwerami, które pracują bez przyłączonego na stałe ekranu i klawiatury.
Jak donosi „The Financial Times”, gang miał prawdopodobnie współpracownika wśród osób zatrudnionych w banku. Umożliwił on w kwietniu zeszłego roku podłączenie urządzeń w placówce w taki sposób, że nie zostało to dostrzeżone przez pozostałych zatrudnionych. W ten sposób przestępcy mieli zdalny dostęp do komputera znajdującego się w banku. Kontrolując urządzenie z pokoju w hotelu znajdującym się w sąsiedztwie, zdołali podczas nieobecności pracownika banku dokonać transferów, a także pobrać dane klientów instytucji.
Pięcioosobowy gang prawdopodobnie stał za podobnym włamaniem do banku Santander. Policji udało się odzyskać dotąd zaledwie połowę łupu. Oskarżony pracownik Barclays nie przyznaje się do udziału w rabunku.