Koniec anonimowych płatności w Europie?

Ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości krajów Unii Europejskiej będą dziś dyskutować w Brukseli na temat nowych środków zapobiegających finansowaniu terroryzmu. Na celowniku znajdą się wirtualne waluty i anonimowe karty przedpłacone oraz pieniądz elektroniczny. Po ostatnich zamachach w Paryżu mogą zostać wprowadzone dodatkowe narzędzia ograniczające m.in. transakcje bitcoinem.

Do wstępnej wersji dokumentów przygotowanych na potrzeby Komisji Europejskiej dotarła agencja Reuters. Wynika z nich, że rozważane są nowe regulacje, które mają „wzmocnić kontrolę nad niebankowymi systemami płatności, takimi jak anonimowe płatności elektroniczne, wirtualne waluty oraz transfery złota i metali szlachetnych oraz karty przedpłacone”.

Zainteresowanie systemami płatności umożliwiającymi anonimowe rozliczenia to pokłosie ostatnich wydarzeń. Wkrótce po listopadowych zamachach w Paryżu pojawiły się doniesienia, że terroryści mogli korzystać z szyfrowanych form komunikacji oraz wirtualnych walut. Informacje te jak dotąd nie zostały potwierdzone.

(thetaXstock)

W dokumencie opublikowanym 17 listopada na stronie Komisji Europejskiej, podsumowującej działania dotyczące bezpieczeństwa, wspomina się o tym, że sektor zajmujący się wirtualnymi walutami będzie obiektem szczególnie dokładnej oceny w ramach prac nad nowymi regulacjami przeciwdziałającymi praniu pieniędzy. Wygląda na to, że podobny los spotka systemy pieniądza elektronicznego oraz karty podarunkowe i przedpłacone umożliwiające anonimowy obrót środkami.

Niektóre media (np. „The Washington Times”) spekulują, że Unia rozważa delegalizację bitcoina, lecz taki krok byłby trudny w realizacji ze względu na zdecentralizowany charakter wirtualnej waluty. Bardziej prawdopodobne jest narzucenie obowiązków informacyjnych podmiotom działającym na styku wirtualnego i „oficjalnego” systemu płatniczego – np. wprowadzenie obowiązkowej weryfikacji tożsamości klientów wymieniających bitcoina w kantorach i na giełdach. Jednym z instrumentów prawnych, które mogłyby dotknąć obszaru e-pieniądza i kart przedpłaconych byłoby także obniżenie limitów transakcyjnych, przy których można zrezygnować z tzw. pełnych środków bezpieczeństwa finansowego, czyli m.in. procedur związanych z identyfikacją stron transakcji.

Przypomnijmy, że w ostatnich miesiącach anonimowe karty przedpłacone (korzystające z konstrukcji prawnej pieniądza elektronicznego) znalazły się w centrum zainteresowania Komisji Nadzoru Finansowego. Tego rodzaju plastiki emitowane przez polskie banki znajdowały wtórnych nabywców również za granicą, także dzięki aukcjom internetowym i sprzedaży na forach poświęconych kryptowalutom.

Nadzór stoi na stanowisku, że anonimowe karty przedpłacone noszące logotypy organizacji płatniczych i akceptowane tam, gdzie inne karty płatnicze nie mogą być traktowane jako instrumenty pieniądza elektronicznego i oczekuje, że banki wycofają się z ich sprzedaży. Banki stopniowo rezygnują z ich dystrybucji – taką decyzję podjął np. BZ WBK.