Koniec z opóźnieniami w przelewach

Klienci wielu banków w ostatnich tygodniach otrzymali spore przesyłki. To nowe regulaminy usług, dostosowane do wprowadzonej w zeszłym roku ustawy o usługach płatniczych. Banki miały czas do 24 października 2012 r., aby wprowadzić niezbędne korekty w zasadach obsługi klienta.


Image licensed by Ingram Image

Wejście w życie ustawy o usługach płatniczych nie było medialną sensacją, chociaż nowe regulacje, będące pochodną jednej z unijnych dyrektyw, mają potencjał, by znacząco zmienić układ sił na rynku. Można powiedzieć, że ustawa wydzieliła z bankowości jedną z najstarszych jej części – usługi związane z transferem pieniądza. Usługi te mogą swobodnie świadczyć także podmioty, które nie są bankami, co powinno zwiększyć konkurencję na rynku i pobudzić rozwój innowacji związanych z nowymi technologiami i pieniądzem elektronicznym. Jako klienci banków, znacznie szybciej jednak odczujemy te bardziej przyziemne, mniejsze zmiany dotyczące praw, w które wyposażono konsumentów.

Przelew już nie czeka na księgowanie

W ustawie jasno określono kwestię terminów realizacji zleceń. Dotyczy to w takim samym stopniu płatności krajowych w złotych, jak i w euro, a także płatności dokonywanych na terenie Unii Europejskiej, gdzie pojawia się konieczność dokonania jednokrotnego przeliczenia waluty. Jeśli zlecamy taką transakcję, to bank ma obowiązek dopilnować, aby pieniądze znalazły się na rachunku banku docelowego nie później niż do końca następnego dnia roboczego. Termin ten może ulec wydłużeniu o jeden dzień, jeśli złożyliśmy dyspozycję w postaci papierowej.

Nowa ustawa o usługach płatniczych – warto wiedzieć:

  • usługi transferu pieniądza mogą swobodnie świadczyć także podmioty, które nie są bankami;
  • przy zlecaniu transakcji pieniądze mają trafić na rachunek banku docelowego nie później niż do końca następnego dnia roboczego;
  • przychodzący przelew, nawet transgraniczny, nie oczekuje na zaksięgowanie;
  • informacje o zmianie w regulaminie czy TOiP podaje się z 2-miesięcznym wyprzedzeniem;
  • bank informuje z góry o koszcie transferu pieniądza, czasie jego realizacji i stosowanym kursie walutowym;
  • klient ma 13 miesięcy na zgłoszenie niewłaściwie zrealizowanych transakcji.

 

Z kolei instytucja, która otrzymała środki musi udostępnić je bezzwłocznie odbiorcy. Oznacza to, że przychodzący przelew, nawet transgraniczny, nie będzie oczekiwał „w czyśćcu” na zaksięgowanie. Dla klientów oznacza to szybszy dostęp do pieniędzy. Powinno to także zmobilizować do działania instytucje, które do tej pory nie obsługiwały trzeciej przychodzącej sesji w systemie Elixir i księgowały przychodzące po południu środki dopiero następnego dnia rano.

 

Zmiany w regulaminie z 2-miesięcznym wyprzedzeniem

Do tej pory banki często zaskakiwały nas niespodziewanymi zmianami opłat i prowizji. Wiele instytucji informowało o korektach stawek z niewielkim wyprzedzeniem. Od teraz sytuacja się zmieni – bank będzie musiał obwieścić zmiany w regulaminie lub taryfie z 2-miesięcznym wyprzedzeniem. W treści umowy można ustalić, że brak sprzeciwu ze strony klienta oznacza, że przyjmuje on nowe warunki. Jeśli jednak wniesiemy sprzeciw, to możemy wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym, bez ponoszenia opłat.

Doprecyzowano również zasady ochrony użytkowników kart płatniczych w sytuacji, gdy twierdzimy, że nie autoryzowaliśmy transakcji (nie zgodziliśmy się na jej dokonanie), a mimo tego doszła ona do skutku. Ustawa wskazuje, że to dostawca usługi płatniczej musi udowodnić, że transakcja była autoryzowana przez nas i że została wykonana prawidłowo. Jednoznacznie zatem wskazano, na kim spoczywa ciężar dowodu.

Rozszerzeniu ulegają także obowiązki informacyjne banków – będziemy informowani z góry o tym, jakie będą dokładne koszty transferu pieniądza, czas jego realizacji oraz stosowany kurs walutowy. Na zgłoszenie niewłaściwie zrealizowanych operacji będziemy mieli aż 13 miesięcy. Taki sam termin dotyczy również transakcji kartowych, w tym nieautoryzowanych, co do których mamy podejrzenie, że mogły być dziełem oszusta.