Konsumencie, przed parabankiem obroń się sam

Niedawne wydarzenia związane z Amber Gold pokazały, że istniejące regulacje nie zawsze są w stanie uchronić konsumentów przed nierzetelnymi instytucjami finansowymi. Żadne ostrzeżenia ani oficjalne komunikaty nie zastąpią bowiem konsumenckiej ostrożności i ograniczonego zaufania do podmiotów oferujących zysk, zwłaszcza ponadprzeciętny.


Odróżnienie instytucji bankowej godnej zaufania od tej, która może sprzeniewierzyć pieniądze klienta to, jak się okazuje, wciąż trudne zadanie. Jak wynika z badania TNS Polska dla Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ponad połowa badanych Polaków ma problem z określeniem, czym jest parabank.

– Mimo że słowo „parabank” od dawna może kojarzyć się z ryzykiem i piramidą finansową, wciąż wielu klientów daje się zwieść niewiarygodnym instytucjom, wierzy w osiągnięcie bardzo wysokich zysków i traci niejednokrotnie spore pieniądze – mówi dr Przemysław Barbrich  ze Związku Banków Polskich. – Pokazuje to, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na nas klientach. Sami musimy zachować odpowiednie środki ostrożności. Żadna instytucja nie uchroni nas przed stratą, jeśli będziemy chcieli powierzyć nasze pieniądze firmom, które nie podlegają nadzorowi finansowemu – dodaje Barbrich. Jak więc odróżnić instytucję wiarygodną od niewiarygodnej? Jak odróżnić bank od parabanku?

Co to jest parabank?

Parabank nie jest nazwą własną. To definicja określająca grupę instytucji, które udzielają pożyczek i przyjmują lokaty nie podlegając jednocześnie nadzorowi bankowemu. Oznacza to, że żadna z instytucji państwowych nie kontroluje działalności parabanku i nie sprawdza, w co inwestuje powierzone przez klientów pieniądze. Funkcję kontrolną nad instytucjami finansowymi w Polsce sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Instytucje podlegające nadzorowi KNF korzystają z prawnych gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Bankowy Fundusz Gwarancyjny

Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest jednym z najważniejszych dla klienta gwarantem wypłacalności instytucji finansowej. Zgodnie z ustawą pod jego pieczą pozostają wszystkie instytucje kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, między innymi banki. Informację o tym, czy instytucja nadzorowana jest przez BFG, odnaleźć można w każdej placówce bankowej. Listę wszystkich instytucji odnaleźć można również na stronie internetowej www.bfg.pl, a także pod numerem bezpłatnej infolinii 800 569 341. Co ważne, parabanki również starają się dokumentować swoją wypłacalność przeróżnymi certyfikatami i zaświadczeniami, ale tylko w przypadku wiarygodnych instytucji, czyli banków, będzie to oznaczenie mówiące o nadzorze Komisji Nadzoru Finansowego i gwarancjach ze strony BFG.

Podstawową i najważniejszą dla konsumentów funkcją BFG jest zwrot depozytów klientom banku w sytuacji, gdy ten upadnie, a także udzielenie pomocy finansowej bankom w przypadku powstania niebezpieczeństwa ich niewypłacalności. Oznacza to, że środki do kwoty 100 tys. euro powierzone przez klientów każdemu z banków, w przypadku upadłości banku zostaną klientom zwrócone właśnie przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Takiej ochronie nie podlega żadna inna instytucja finansowa poza bankiem.

Taka sama kwota gwarancji w każdym banku

Co istotne, kwota gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego sprecyzowana w dyrektywie Unii Europejskiej, która stała się podstawą dla polskiego prawodawstwa, to maksymalnie 100 tys. euro dla każdego z banków. – Nasze lokaty są więc tak samo bezpieczne w każdym banku działającym w Polsce, niezależnie od wielkości czy pochodzenia instytucji ani jej wyników finansowych – mówi Piotr Dąbrowski, dyrektor Departamentu Rozwoju Oferty dla klientów indywidualnych w BNP Paribas Banku Polska.

– Dzięki temu klienci mogą wybrać spośród ofert bankowych najkorzystniejszy dla siebie produkt, kierując się najbardziej atrakcyjnym oprocentowaniem – dodaje Piotr Dąbrowski. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że oprocentowanie lokat oferowane przez banki oscyluje zazwyczaj w podobnych granicach, zależnych od aktualnej sytuacji rynkowej i konstrukcji produktu.

Tylko parabanki są w stanie proponować nieprawdopodobny, ponadprzeciętnie wysoki zysk, większy niż w bankach, wynikający zazwyczaj z większego poziomu ryzyka. W odróżnieniu od banków KNF nie monitoruje tych inwestycji, ani ich nie zatwierdza. Oznacza to jednocześnie, że nic nie zagwarantuje nam też zwrotu środków, jeśli parabank wpadnie w kłopoty finansowe.

Źródło: Ciszewski MSL