Odważny ruch ze strony Alior Banku. Tabela opłat i prowizji nowego Konta Wyższej Jakości zawiera same zera. Co więcej bank gwarantuje niezmienność warunków przez co najmniej 5 lat. To pierwsza tego typu oferta na rynku i zarazem niezły orzech do zgryzienia dla konkurencji.
Alior Bank wprowadził do oferty nowy rachunek – Konto Wyższej Jakości. Cechą charakterystyczną konta jest brak opłat za wszystkie operacje. W tabeli opłat i prowizji przy każdej pozycji widnieje „0 zł”. Bank obiecuje, że utrzyma takie warunki przez co najmniej 5 lat. Oczywiście jest warunek – klient musi korzystać z konta aktywnie. Zgodnie z nowym cennikiem, owa aktywność oznacza comiesięczne wpływy na rachunek w wysokości 2500 zł lub transakcje kartowe na kwotę 700 zł. W innym wypadku opłata za konto wyniesie 12 zł. Co ważne owe 2500 zł nie musi być wpływem z tytułu pensji, renty czy emerytury. Wystarczy zwykły przelew z innego banku lub z konta firmowego w ramach Aliora.
Obiektywnie rzecz biorąc nie są to wygórowane warunki w zamian za tak duży zestaw bezpłatnych usług oraz gwarancję niezmienności cen przez 5 lat. Nie pamiętam, by do tej pory którykolwiek bank zdecydował się na tak daleko idącą obietnicę. Co klient dostaje za darmo? Między innymi:
- przelewy w internecie (w tym ekspresowe), w placówkach, czy przez telefon
- zlecenia stałe, polecenia zapłaty
- przelewy europejskie (w tym pilne i ekspresowe)
- bezpłatne wpłaty i wypłaty w placówkach
- bezpłatne karty debetowe (NFC, naklejki i standardowe)
- bezpłatne wypłaty kartą w bankomatach w kraju, za granicą, w oddziałach
i wiele innych pozycji. Tabela opłat i prowizji nowego konta znajduje się TUTAJ.
Zobacz też: Alior obcina moneyback w Koncie Rozsądnym
Gdyby nie obietnica gwarancji cen, być może same zera nie robiłyby takiego wrażenia. Alior Bank już kilka razy pokazał, że potrafi hojnie dotować klientów, ale niestety często krótkoterminowo. Zresztą taki model przyjął już w momencie debiutu, kiedy najpierw zaoferował wręcz dumpingowe ceny, by po roku wprowadzić podwyżki. Historia powtórzyła się przy Koncie Rozsądnym, które zaledwie przez rok nagradzało aż 5 proc. moneybackiem zakupy spożywcze, oraz przy ofercie bezpłatnych rachunków w oddziałach. Nie mówiąc już o Alior Syncu, który spektakularnie wszedł na rynek z wysokim moneybackiem za zakupy internetowe, by potem systematycznie ograniczać bonus.
Zobacz też: W tych bankach warto płacić kartą. Przegląd programów moneyback
Oczywiście gdy skrupulatnie przestudiujemy TOiP znajdziemy kilka pozycji, gdzie pojawiają się prowizje. Tak jest na przykład w sekcji z opłatami za czynności upominawcze i windykacyjne. Prowizja pojawia się też jeśli klient skorzysta z limitu kredytowego. I to nie mała, bo aż 1,8 proc. wartości limitu, nie mniej niż 75 zł. I w zasadzie jeśli klient zdecyduje się na tę usługę, to będzie musiał co rok płacić co najmniej 75 zł. Niemniej jednak, dla klientów, którzy są w stanie zapewnić wpływy na poziomie 2500 zł (wystarczy przelew) lub wykonać obroty kartą na 700 zł, Konto Wyższej Jakości może być jedną z najciekawszych ofert na rynku.
Do tej beczki miodu muszę dołożyć łyżkę dziegciu. Bank postanowił dobrze zabezpieczyć się przed migracją klientów z innych pakietów na Konto Wyższej jakości. Posiadacz innego rachunku za zmianę taryfy na KWJ zapłaci aż 100 zł co jest jedną z najwyższych tego typu opłat na rynku (o ile nie najwyższą). Dla porównania PKO BP stosuje opłatę „antymigracyjną” w wysokości 50 zł.
Zobacz też: Z życia klienta banku: „Jest Pan z nami zbyt długo, by dostać nowe (lepsze) konto”
Nowa oferta Aliora zbiega się w czasie z wprowadzeniem przez mBank nowego ROR-u: eKonta mobilnego. Także i w tym przypadku jest to oferta warta uwagi, bo ROR jest bezwarunkowo darmowy, a dodatkowo oprocentowanie salda do 3 tys. zł wynosi 4 proc. Jest to jednak propozycja tylko dla nowych klientów, a obecni nie mają żadnej możliwości skorzystania z preferencyjnych warunków.
Wojciech Boczoń
Chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach? Obserwuj mnie na Twitterze.