Korekta?

Po kilku dniach wzrostów, na przełomie poprzedniego i bieżącego miesiąca, dziś rano rynki europejskie nadal znajdowały się w fazie niezdecydowania. Z jednej bowiem strony licząc od najniższych poziomów w lutym odnotowały niebagatelne wzrosty, z drugiej pojawia się coraz więcej sygnałów o wygasaniu kryzysu.

Koniec fazy recesji nie został jeszcze potwierdzony ostatecznie przez wskaźniki makroekonomiczne ale zdecydowanie poprawił się klimat inwestycyjny. I tak, jako bardzo silny sygnał wskazujący na powrót lepszych nastrojów należy odczytywać wycofanie się władz amerykańskich z pilotażowej aukcji odkupu toksycznych aktywów w ramach planu Geithnera. Okazało się bowiem, że brakuje chętnych. Oznacza to, że diametralnie zmieniła się ocena perspektyw rynkowych.

Poprawę nastrojów jak mało gdzie widać na rynkach wschodzących. Spadek awersji do ryzyka odczuł także warszawski parkiet. Od pewnego czasu rynki wschodzące rosną szybciej niż rynki rozwinięte i proces ten w miarę poprawy sytuacji w gospodarce światowej będzie się utrzymywał. Dlatego też, mimo sporych już wzrostów licząc od początku roku, trudno spodziewać się znaczącego osłabienia na rynku w najbliższym czasie. Czego możemy jednak spodziewać się w perspektywie kilku miesięcy ? Szukając odpowiedzi, warto zwrócić uwagę na poziom wskaźnika P/E. Według szacunków Bloomberga sporządzonych na podstawie prognoz wyników spółek, P/E dla indeksu WIG wynosi 13,4, podczas gdy P/E liczone według historycznych wyników przekracza 36. Liczby te wróżą umiarkowanie optymistycznie koniunkturze na giełdzie, gdyż aby osiągnąć wyższe poziomy indeksu niż obecne, rynek musiałby wykazać się optymizmem podobnym jak podczas końcówki hossy w 2007 roku lub wyniki spółek musiałyby być istotnie lepsze niż oczekiwania analityków. Jedno ani drugie nie jest oczywiście niemożliwe. W przypadku prognoz wyników uznałbym, że z reguły są zbyt pesymistyczne – kto się na gorącym sparzył ten na zimne dmucha. Wiele wskazuje jednak, że fundamentalne czynniki wzrostu kursów akcji ulegają powoli wyczerpaniu. Jest to kolejny argument za wystąpieniem korekty. Podtrzymuję jednak twierdzenie, że będzie ona łagodna. Dla osób systematycznie lokujących środki w akcje nie powinna mieć wielkiego znaczenia, będzie wręcz okazją do tańszych zakupów. Właśnie perspektywa globalnej poprawy zachęci inwestorów do wykorzystywania takich krótkoterminowych spadków, co przyczyni się do ich płytkości.

Grzegorz Zatryb
Główny Analityk
Strefa Finansów

Źródło: Strefa Finansów Sp. z o.o.