Korekta na rynku surowców

Ostatnia sesja minionego roku i pierwsza nowego przyniosły wzrosty w notowaniach surowców.

W kolejnym dniu obserwowaliśmy już jednak dynamiczną korektę. Ruch ten należy traktować jako naturalne odreagowanie po wcześniejszej zwyżce, dodatkowo nieco wsparty przez umocnienie dolara amerykańskiego.

Wartość złota we wtorek odbiła się od poziomu historycznego szczytu i spadła do dolnego ograniczenia trójkąta, w którym pozostaje od listopada. Dopiero przebicie tej bariery dałoby impuls do silniejszego spadku, nawet w kierunku 1,3000 USD, w dłuższej perspektywie. Dopóki jednak cena kruszcu pozostaje ponad wskazanym ograniczeniem, bardziej prawdopodobny pozostaje powrót do wzrostów po chwilowej przerwie.

Cena ropy Crude, notowanej na giełdzie w Nowym Jorku na skutek wtorkowej korekty odnotowała spadek pod psychologiczną barierę 90,00 USD. Wcześniej ustanowiła ona 27 miesięczne maksimum na 92,50 USD. Z punktu widzenia analizy technicznej notowania tego surowca zachowują potencjał do dalszej zwyżki. Najbliższe istotne opory to dopiero psychologiczna bariera 100,00 USD oraz poziom 103,00 USD, w pobliżu którego usytuowany jest poziom 61,8 proc. zniesienia spadków, jakie dokonały się na rynku ropy od lipca do grudnia 2008 r. Obecnie obserwowana korekta zmniejsza wykupienie notowań surowca, tworząc przestrzeń do wzrostów w późniejszym okresie. Odreagowanie to może się jeszcze przedłużyć w czasie. Wartość ropy Crude w najbliższym czasie powinna zmierzać w kierunku przyspieszonej linii trendu wzrostowego, która obecnie kształtuje się w pobliżu poziomu 86,50 USD. Bariera ta ma szansę wyhamować zniżkę. Gdyby jednak została przebita, korekta prawdopodobnie pogłębi się do 80,00 USD (lokalne wsparcie z października i listopada).

W najbliższym czasie notowania ropy Crude w dół może ciągnąć ewentualna korekta spadkowa na światowych giełdach (po ostatnich dość dużych wzrostach, odreagowanie jest jak najbardziej wskazane). Z punktu widzenia analizy fundamentalnej w dłuższym terminie wartość surowca powinna jednak kontynuować wzrost. Przemawiają za tym: poprawiająca się kondycja amerykańskiej gospodarki oraz wciąż bardzo szybkie tempo rozwoju Chin. Dodatkowo w tym samym kierunku, lecz w nieco krótszej perspektywie czasu oddziałują niskie temperatury w Stanach Zjednoczonych i w Europie, które powodują wzrost zapotrzebowania na pochodne ropy naftowej w tym przede wszystkim olej opałowy. W ostatnim miesiącu z tego powodu malały zapasy „czarnego złota” w USA. Co prawda w minionym tygodniu skurczyły się one w mniejszym stopniu niż oczekiwał tego rynek, to jednak przynajmniej jeszcze w styczniu w dalszym ciągu powinny one maleć, hamując ewentualną korektę w notowaniach ropy.
W przypadku miedzi, podobnie jak na rynku ropy, fundamenty przemawiają za wzrostem w dłuższym terminie. Silną podstawę do zwyżki wciąż tworzy fakt, iż w 2011 r. popyt na surowiec, podobnie jak w 2010 prawdopodobnie przewyższy wielkość jego produkcji. W dalszym ciągu duże zapotrzebowanie na miedź zgłaszają Chiny. W ostatnim tygodniu grudnia zapasy tego surowca na giełdzie w Szanghaju spadły o 5,9 proc., co było ich największą zniżką od 3 miesięcy. Wysoki popyt ze strony Chin w dalszej części roku powinien powodować dalszy wzrost cen miedzi. W krótkim terminie, podobnie jak w notowaniach innych surowców możliwa jest chwilowa korekta, która zmniejszy wykupienie rynku i stworzy przestrzeń do dalszej zwyżki.

Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.