W krajach Unii Europejskiej (UE) złodzieje kradną średnio ponad pół miliona pojazdów rocznie – podaje Eurostat. Na odszkodowanie za samochód skradziony w Europie można liczyć w ramach ubezpieczenia autocasco (AC). Zakres terytorialny ochrony obejmuje zdecydowaną większość krajów – nieliczne wyjątki stanowią m.in. Rosja i Białoruś.
Polacy zaczęli wakacje i ruszyli w podróże po Europie – wielu na urlop jedzie własnym samochodem. Dlatego warto sprawdzić, jakie jest ryzyko kradzieży pojazdu za granicą i czy można liczyć na odszkodowanie z ubezpieczenia, jeżeli do niej dojdzie. Z ostatnich dostępnych danych Eurostatu wynika, że w latach 2015-2020 złodzieje kradli na terytorium UE średnio 540,4 tys. pojazdów każdego roku. Najczęściej auta „znikały” we Włoszech – średnio 140,2 tys. kradzieży rocznie. Co ciekawe, największe ryzyko utraty zanotowano w Szwecji. Na przykład w 2020 roku doszło tu do 207 kradzieży na 100 tys. mieszkańców. Wskaźnik dla Włoch wyniósł z kolei 169. Dla porównania: wynik Polski to jedynie 29 przestępstw.
– Dane Eurostatu wyraźnie pokazują, że problem kradzieży samochodów w krajach europejskich jak najbardziej istnieje. Z pewnością podczas pobytu za granicą nie zaszkodzi ostrożność, np. parkowanie tylko w bezpiecznych, oświetlonych i monitorowanych miejscach oraz niezostawianie w widocznych miejscach wartościowych przedmiotów. Jeżeli kradzieżowa profilaktyka zawiedzie i dojdzie do kradzieży, pozostaje liczyć na skuteczność lokalnej policji lub odszkodowanie z ubezpieczenia AC – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Ubezpieczenie AC to dobrowolna polisa, której zakres poza zniszczeniami czy uszkodzeniami pojazdu obejmuje także kradzież samochodu w Polsce i poza nią. To oznacza, że właściciel może otrzymać odszkodowanie w granicach sumy ubezpieczenia ustalonej przy zakupie polisy. Zakres terytorialny ochrony obejmuje zdarzenia m.in. we wszystkich państwach UE, w Andorze, Bośni i Hercegowiny, Czarnogórze, Szwajcarii, Norwegii, Serbii czy na Islandii.
– Tylko w kilku krajach ubezpieczenie na wypadek kradzieży nie obowiązuje. W dość popularnej wśród polskich turystów Albanii, na Białorusi, w Mołdawii, Rosji oraz Ukrainie. Te kraje są powszechnie uznawane przez ubezpieczycieli za niebezpieczne, bo ryzyko utraty pojazdu w wyniku działania złodziei jest w nich wysokie – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Samochód skradziony za granicą – co robić?
Jeżeli dojdzie do kradzieży, należy niezwłocznie zgłosić ją policji w kraju, w którym doszło do zdarzenia. Następnie, trzeba skontaktować się z ubezpieczycielem – poszkodowany kierowca ma na to np. kilkanaście godzin. Należy skompletować też kilka dokumentów, takich jak raport policyjny, dowód rejestracyjny pojazdu, polisę AC oraz wszelkie istotne dla sprawy informacje. Po złożeniu wniosku o odszkodowanie, towarzystwo ubezpieczeniowe analizuje okoliczności kradzieży i podejmuje decyzję o wypłacie pieniędzy. Jej wysokość ustala się w odniesieniu do wartości rynkowej pojazdu w dniu zawarcia umowy AC.
– Trzeba pamiętać, że auto w momencie szkody powinno być zamknięte i zabezpieczone systemem antykradzieżowym, jeśli taki posiada. Drogocenne przedmioty takie jak telefon, portfel, torebka, należy schować w niewidocznym miejscu. Dowód rejestracyjny najlepiej mieć przy sobie, ponieważ w razie kradzieży, należy go udostępnić ubezpieczycielowi. Jeśli np. zgubimy kluczyk, trzeba o tym poinformować zakład ubezpieczeń. A jeżeli alarm nie działa, pojazd powinien zostać na parkingu strzeżonym do momentu naprawy. Z ubezpieczeniowego punktu widzenia takie kwestie są bardzo istotne i warto o nich pamiętać, aby proces ubiegania się o odszkodowanie przebiegał bez utrudnień – podsumowuje Damian Andruszkiewicz z Compensy.
Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group