„Mimo ostatnich zawirowań na rynkach finansowych banki chętnie udzielają pożyczek na zakup nowych lub używanych samochodów. Co więcej, ostatnie podwyżki marż i zaostrzenie polityki kredytowej zdają się omijać branżę samochodową. Bankom wyraźnie zależy na rozwijaniu tego bezpiecznego dla nich segmentu rynku. W efekcie najtańsze kredyty samochodowe kosztują poniżej 10 proc. w skali roku, czyli ponad dwa razy mniej, niż wynosi średnie oprocentowanie zwykłej gotówkowej pożyczki na cele konsumpcyjne.”, pisze dziennik „Polska”.
„Teoretycznie najlepszą ofertę na zakup samochodu – zarówno jeśli chodzi o oprocentowanie, jaki i okres spłaty – powinny mieć wyspecjalizowane w takich kredytach banki samochodowe. Najlepsze oferty dotyczą jednak tylko kredytów z wysokim, np. 50-procentowym, wkładem własnym. Tego typu kredyt, kosztujący 6-7 proc. w skali roku, mają chociażby Toyota Bank Polska czy Fiat Bank. Warto jednak pamiętać, że oprócz GMAC i Fiata wszystkie banki samochodowe ograniczają swoje oferty do wybranych marek. Teoretycznie w Toyota Bank możemy dostać kredyt na dowolne auto używane, ale pod warunkiem, że kupimy je przez sieć dilerską Toyoty. Z kolei Volkswagen pożyczy nam pieniądze zarówno na nowe, jak i używane auta, pod warunkiem że mają na masce znaczek: VW, Audi, Seat lub Skoda.”, podaje dziennik.
W dzisiejszym wydaniu dziennika „Polska” porównanie ofert kredytów samochodowych.
Na podstawie: Tomasz Dominiak