Kredyty dostępne, ale ryzykowne

Historia debiutów na warszawskiej giełdzie pokazuje, że niewiele spółek w pierwszym roku od pojawienia się na parkiecie zyskuje na wartości. Stąd pozbycie się walorów podczas pierwszych notowań wydaje się racjonalnym rozwiązaniem. W przypadku osób korzystających z kredytów na zakup akcji ma dodatkową zaletę – pozwala uwolnić się od dodatkowych kosztów (odsetki). W takiej sytuacji największym obciążeniem związanym z zaciągnięciem kredytu jest prowizja pobierana przy jego udzielaniu. Waha się od 0,18% w przypadku sum przekraczających 300 tys. zl (w BDM) do 0,5% dla mniejszych kwot (np. w ING BSK przy kredycie do 100 tys. zł). To, jak prowizja od kredytu wpłynie na wynik naszej inwestycji w akcje PGNiG, będzie przede wszystkim zależeć od stopy redukcji zleceń, w mniejszym stopniu od wysokości lewara – podaje „Parkiet”.

Przyjmijmy, że chcemy się zapisać na maksymalną, dopuszczalną liczbę akcji PGNiG w transzy dla małych inwestorów – 200 tys. sztuk. Potrzebujemy na to 5% tys. zł. Dysponując wkładem własnym w wysokości 25 tys. zł, musimy pożyczyć 571 tys. zł. To oznacza, że lewar wyniesie 22,8. Zaciągając taki kredyt, nie powinniśmy mieć problemu z uzyskaniem prowizji na poziomie 0,2%. Zapłacimy zatem 1142 zł. Teraz pytanie, ile akcji zostanie nam przyznanych. Gdy redukcja sięgnie 91,9% (średnia w ostatnich 7 ofertach spółek Skarbu Państwa), kurs na debiucie będzie musiał wzrosnąć o 2,4%, by pokryć koszt prowizji od kredytu. Jeśli cena znajdzie się poniżej górnej granicy widełek (2,98 zł), zwyżka będzie musiała być nieco większa. W miarę zwiększania się redukcji przebicie na debiucie musi być coraz większe, by zwróciły się wydatki związane z kupnem akcji z wykorzystaniem kredytu. W przypadku przyznania jedynie 2% zamówionych papierów, pierwsze notowania muszą wypaść aż 9,6% powyżej ceny emisyjnej.

Średnio, podczas pierwszych notowań firm o państwowym rodowodzie można było zyskać 12,7%. Gdyby tyle dało zarobić PGNiG, to – po odjęciu kosztów kredytu i przy redukcji 98% – zyskalibyśmy 372 z). Przy 97-proc. redukcji byłoby to 1129 zl, ale przy 99-proc. redukcji nie udałoby się nam wyjść na plus. Od tych kwot trzeba jeszcze odliczyć wydatki na prowizje maklerskie za przyznanie akcji i ich sprzedaż (razem przynajmniej 1%) – czytamy w „Parkiecie”.