Kredyty we frankach pójdą w górę

Maciej Kossowski, analityk z firmy doradczej Expander, tłumaczy: – Oprocentowanie tych kredytów opiera się na rynkowych stopach procentowych, a te już na kilka tygodni przed decyzją banku uwzględniały w pełni podwyżkę. Tak czy inaczej stopy procentowe rosną, a w ślad za nimi drożeją kredyty we frankach. Banki aktualizują oprocentowanie co kwartał lub co pół roku. Np. w Millennium w tej chwili obowiązuje LIBOR 3M z końca marca – 1,25 pkt proc. Dopiero od lipca będzie obowiązywała w banku nowa stawka i podwyżki odbiją się na cenach kredytów. Podobnie działa to w innych bankach.

„Gazeta” pisze, że trochę inaczej jest z nowymi, teraz zaciąganymi kredytami. Osobom, które dziś zdecydują się na kredyt, jeden bank może naliczyć oprocentowanie na bazie aktualnej stawki rynkowej powiększonej o marżę, inny natomiast zastosuje stawkę „historyczną”. W efekcie przy tej samej marży może być różne oprocentowanie.

Decyzja szwajcarskiego banku centralnego nie była zaskoczeniem. Rynek oczekuje, że bank podniesie jeszcze raz stopy jesienią o kolejną ćwiartkę.

– Według oczekiwań rynku LIBOR 3M do końca roku wzrośnie do 2 proc., co oznacza, że możemy się spodziewać jeszcze dwóch podwyżek o 0,25 pkt proc. każda lub jednej o 0,5 pkt proc. – przewiduje Michał Kowalski, analityk z Expandera.