Miniony tydzień na rynkach zbóż upływał pod znakiem oczekiwania na piątkowy raport amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), w którym miały być przedstawione najnowsze szacunki dotyczące produkcji i zapasów zbóż w Stanach Zjednoczonych i na świecie.
Publikacja USDA sprzyjała stronie popytowej – podczas ostatniej sesji minionego tygodnia notowania kukurydzy, pszenicy i soi wzrosły. Na wykresie kukurydzy oznaczało to odreagowanie wcześniejszych spadków, bowiem wcześniejsze sesje upłynęły na tym rynku pod znakiem niedźwiedzi.
Cena kontraktów na kukurydzę powędrowała w piątek w górę o 1,44%. W raporcie USDA oszacowano bowiem, że w sezonie 2011/2012 popyt na kukurydzę po raz trzeci z rzędu będzie większy niż podaż tego zboża. Według szacunków USDA, w tym sezonie światowym popyt na kukurydzę wyniesie 869,49 mln ton, a więc o niemal 2 mln ton więcej niż prognoza sprzed miesiąca (867,59 mln ton) i o ok. 3% więcej niż konsumpcja w sezonie 2010/2011 (844,35 mln ton). Do zwiększenia konsumpcji kukurydzy w dużym stopniu ma przyczynić się zwiększony import tego zboża do Chin, który w tym sezonie ma wynieść o niemal milion ton więcej niż w ubiegłym sezonie.
Tymczasem światowa produkcja kukurydzy, według wyliczeń USDA, ma wynieść w tym sezonie 864,96 mln ton, co oznacza delikatną zwyżkę w stosunku do prognoz sprzed miesiąca (864,11 mln ton) oraz wzrost o ok. 4,3% w stosunku do sezonu 2010/2011. Tegoroczny wzrost produkcji zmniejszy więc deficyt podaży na rynku kukurydzy, jednak go nie zlikwiduje.
Z punktu widzenia podaży kukurydzy bardzo ważny jest fakt, że w tym sezonie produkcja tego zboża w Stanach Zjednoczonych będzie prawdopodobnie największa od 1944 r. Amerykańscy farmerzy zdecydowali się na zwiększenie zasiewów po osiągnięciu przez to zboże bardzo wysokich cen w 2011 r. Jednak pomimo zapowiadanych rekordowych zbiorów, zapasy kukurydzy w USA na koniec bieżącego sezonu 2011/2012 prawdopodobnie nadal będą bardzo niskie.
Wynika to m.in. ze zmniejszenia produkcji kukurydzy w Brazylii i Argentynie – w ostatnich miesiącach kraje te zmagały się z suszami na terenach rolniczych i do dziś trwa szacowanie faktycznej wielkości strat. Pod koniec minionego tygodnia brazylijska agencja rządowa podała, że w dwóch najważniejszych prowincjach rolniczych, dotkniętych suszami, zbiory mogą być o ok. 27-30% niższe od przewidywań z początku sezonu.
Brazylia i Argentyna to ważni eksporterzy kukurydzy, a obniżenie zbiorów w tych krajach prawdopodobnie przyczyni się do zauważalnego ograniczenia eksportu. Może się to odbić na amerykańskim rynku poprzez większy popyt właśnie na zboże z USA. Wprawdzie w piątkowym raporcie USDA delikatnie zwiększyło prognozę produkcji kukurydzy w Brazylii w stosunku do lutowej publikacji, jednak same władze Brazylii zaznaczają, że szacunki te prawdopodobnie będą podlegać jeszcze modyfikacjom. Dokładny rozmiar strat wynikających z suszy cały czas jest szacowany w Argentynie – ze względu na to władze tego kraju wstrzymały wydawanie nowych pozwoleń na eksport kukurydzy do kwietnia.
Jeśli powyższe wyliczenia znajdą odbicie w rzeczywistości, to prawdopodobnie cena kukurydzy pozostanie wysoka. Aby można było liczyć na istotną przecenę kukurydzy, konieczne jest bowiem odbudowanie zapasów tego zboża, a na to w tym sezonie nie będzie można liczyć.
Źródło: DM BOŚ