Łatwo zostać mułem, który bierze udział w przestępstwie sieciowym

Przestępcy, wykorzystując złośliwe oprogramowanie lub poprzez wysyłanie spreparowanych wiadomości e-mail, pozyskują dane niezbędne do wykonania operacji finansowych na kontach ofiar (np. przelewów). Problem dotyczy klientów instytucji finansowych, najczęściej banków, na całym świecie.
Nieświadomy słup lub muł
Jednym z problemów, jakie napotykają przestępcy, jest transfer pieniędzy z rachunków bankowych. Dlatego do tego celu wykorzystywane są osoby posiadające konta osobiste – tzw. słupy lub muły, które przeważnie w sposób nieświadomy uczestniczą w działalności przestępczej.
Przestępcy wykazują się bardzo dużą pomysłowością – podszywają się pod przedstawicieli zagranicznych firm i proponują różnym osobom nawiązanie intratnej współpracy, która polega m.in. na przekazywaniu środków pieniężnych za granicę przy wykorzystaniu usługi Western Union lub MoneyGram (światowych liderów na rynku szybkich międzynarodowych przekazów pieniężnych).
Propozycja współpracy bardzo często jest wysyłana jako wiadomość e-mail (spam). Adresatami są również osoby, które umieściły oferty pracy na stronach internetowych. Sposobów na pozyskanie słupów jest znacznie więcej. Firmy cyberprzestępców, które proponują taką współpracę, przyjmują tożsamość przedsiębiorców zajmujących się handlem przez internet, testowaniem systemów płatności itp. Oferty rozsyłane są przeważnie w języku angielskim, dla uwiarygodnienia podany jest często adres strony internetowej tej firmy.
Szybki i prosty zarobek
Kluczowym elementem oferty jest możliwość zarobienia w prosty sposób stosunkowo dużej kwoty pieniędzy. Zysk osoby, która podejmie się takiej współpracy, wynosi około 5–10 proc. od transferowanej kwoty. Przykładowo jeżeli zainteresowany otrzyma od pracodawcy wpływ na rachunek w wysokości 10 tys. zł, przekazuje dalej 9 tys. zł, pozostawiając na własnym rachunku 1 tys. zł. Kuszący zarobek w kilka minut aktywności. Wszystko wygląda wiarygodnie, legalnie i zachęcająco. Mamy przecież XXI wiek, internet, świat bez granic. Oferta, z uwagi na to, że rozsyłana jest w języku angielskim, adresowana jest do ludzi wykształconych – m.in. dziennikarzy, wykładowców uczelni wyższych. Niektórzy z nich gotowi są nawet zarejestrować działalność gospodarczą. Zdarzają się również przypadki, że przestępcy podają się za instytucję charytatywną i pozyskują do współpracy wolontariuszy, którzy od swych działań nie pobierają prowizji.
Jaki jest mechanizm nieświadomej-niezgodnej z prawem działalności, osoby która podejmie współpracę z cyberprzestępcami? Jakie mogą być konsekwencje tej współpracy ?
Remigiusz Kaszubski
Więcej: Gazeta Prawna 4.09.2008 (173) – Moja firma – str. C 8