Leszek Czarnecki: Kiedyś było zdecydowanie łatwiej

Pierwszy milion trzeba ukraść? Niekoniecznie… 17 listopada 2009 w Warszawie rozstrzygnięty został konkurs „Studiuję, pracuję, zarządzam”, w którym wysoko nagród pieniężnych jest nie limitowana. Świętym Mikołajem jest znany przedsiębiorca Leszek Czarnecki, który utworzył program „Przedsiębiorczość – inicjatywa Leszka Czarneckiego”. Sam konkurs jest szansą dla młodych, kreatywnych ludzi, którzy chcą realizować swoje pasje w biznesie.

W finale konkurowało 10 osób, których pomysły na rozwój własnej firmy okazały się najciekawsze. 7 –osobowa kapituła ostatecznie decyduje który projekt zainwestuje. Umowę z Leszkiem Czarneckim ostatecznie podpisał Mateusz Pycia.


Na czym będzie polegało Pana przedsiębiorstwo?


Mateusz Pycia: Przedsięwzięcie będzie polegało na rozbudowie platformy e-commerce, która będzie dostarczała indywidualnym klientom z całej Polski najlepszej jakości produktów żywnościowych. Na razie w Polsce, myślę że za jakiś czas również w Europie.

Czy się uda?


Jest to wysoce prawdopodobne. Pewności nie ma nigdy. Ja w to głęboko wierzę. Projekt jest bardzo dobrze przygotowany, skrupulatnie skalkulowany i przy dobrej jakości produktów kwestią czasu pozostaje, kiedy odniesie on sukces ogólnopolski.

Czemu żywność ekologiczna, która jest droższa, w kryzysie ma spotkać się z zainteresowaniem i znaleźć nabywców?

Nie ma innej drogi. W Niemczech rynek żywności ekologicznej jest wart miedzy 7 a 10 miliardów euro, natomiast w Polsce jest to około 600 milionów złotych. Te liczby pokazują, jak duży potencjał tkwi w tym segmencie rynku. Sam rynek żywności ekologicznej w Polsce rozwija się w tempie około 30% rocznie. Z pewnością można stwierdzić, że potencjału inwestycyjnego tutaj nie brakuje.

Skąd pomysł i ile trwało jego przygotowanie?


Pomysł narodził około 3 lata temu. Zauważyłem, że na naszym rynku, w szczególności tym regionalnym brakuje produktów naprawdę wysokiej jakości. Przykładowo, przeciętna rodzina nie miała możliwości, aby iść do dobrego sklepu, kupić dobre mięso i ugotować jagnięcinę na obiad. Dlatego powstała platforma e-commerce znatury.pl gdzie można zakupić takie produkty.

Czemu właśnie ten projekt został wybrany?

Leszek Czarnecki: To co mi się w nim spodobało to fakt, że ten młody człowiek ma już dość duże doświadczenie w biznesie. Prowadzi go od ponad dwóch lat z dużym powodzeniem. Nie ma wielu ludzi, którzy tak wcześnie startują z własną firmą i do tego odnoszą sukces. Jestem przekonany, że zarówno pieniądze, które przekazujemy jak i pomoc merytoryczna oraz wsparcie typu know how pomogą wypłynąć zwycięzcy naszego konkursu na jeszcze szersze wody. Mocno trzymam kciuki, żeby się udało.

Dziś jest Pan najbogatszym Polakiem. Jakie były Pana początki?

Miałem 22 lata, kiedy rozpocząłem swoją działalność. Pamiętam swoje nieprawdopodobne problemy z pogodzeniem posiadania firmy ze studiami. Dużo problemów w prowadzeniu firmy przysparzał mi także mój wiek. Nikt mnie poważnie nie traktował. Z tego powodu zapuściłem wąsy i brodę, żeby wyglądać na starszego niż byłem.

Jak Pan zjednywał ludzi wokół siebie?

Moja firma zajmowała się robotami podwodnymi. Na początku zatrudniałem więc kolegów, z którymi nurkowałem. W nurkowaniu nie liczy się wiek, tylko doświadczenie nurkowe, więc z natury rzeczy ludzie, którzy nawet byli ode mnie parę lat starsi, ale mieli niższe kwalifikacje, musieli mi podlegać.

 

To były początki…Podobno to ten pierwszy milion jest najtrudniejszy?

Nie musi być. Jeżeli jest dobry pomysł i zdolni ludzie, którzy ten pomysł będą wdrażali, to nie jest wbrew pozorom, takie trudne. Ja bym powiedział inaczej. Dużo trudniej jest utrzymać ten pierwszy milion, niż go zarobić. Bardzo dobitnie pokazał to obecny kryzys. Dlatego najważniejsze w biznesie jest utrzymanie przez wiele lat intensywnego tempa wzrostu i podobnej skali rozwoju spółki. Czyli zachowanie stanu posiadania, albo wręcz jego powiększanie.

Prowadzi Pan intensywna działalność wspierającą biznesy młodych ludzi. W tym roku ruszyła firma Tax Care. Pojawiacie się także na uczelniach. Czy młodemu człowiekowi jest trudno odnaleźć się na starcie w biznesie?

Młody człowiek z jednej strony ma dużo zapału i odwagi, ale z drugiej strony świat robi się coraz bardziej skomplikowany. Niestety niewiele instytucji w Polsce sprzyja otwieraniu biznesu. Przepisy podatkowe, księgowe, rachunkowe, ZUS – to wszystko nastręcza sporych trudności. Myślę, że kiedyś było zdecydowanie łatwiej. Żeby podjąć działalność gospodarczą wystarczyło wykazać się inteligencją i dużą odwagą. Nie potrzeba było wielkich pieniędzy na starcie, a brak konkurencji na rynku praktycznie wymuszał sukces. Jeśli ktoś nie popełnił jakichś nadzwyczajnych błędów, to w zasadzie był skazany na powodzenie. Teraz mimo, że paradoksalnie łatwiej zdobyć pieniądze i wiedzę jak prowadzić firmę, to konkurencja jest gigantyczna, więc nie ma żadnej gwarancji, że się uda.

Jakie błędy popełniają młodzi przedsiębiorcy?

Dokładnie takie same, które robią dorośli przedsiębiorcy, czyli: przeszacowanie kosztów, niedoszacowanie popytu, złe inwestycje…

 

Być może warto byłoby podjąć inicjatywę kredytu na start dla młodych ludzi?

Z całą pewnością. Jednak oceniając taki pomysł z perspektywy banku czy bankowca trzeba mieć na uwadze to, że gospodarka jest dziś w ciężkiej sytuacji. Dopiero co mieliśmy gigantyczny kryzys. Relatywnie wysokie bezrobocie, prawdopodobnie jeszcze przez pewien czas będzie rosło. Trudno jest więc szacować ryzyko takich kredytów, a co za tym idzie ciężko też ustalić procedury ich przyznawania. Biorąc pod uwagę dzisiejszy stan rynku, takie kredyty nawet jeśli by się pojawiły, nie byłyby łatwo dostępne, a do tego z pewnością dość drogie. Nic dziwnego, że młodzi ludzie, którzy zaczynają działalność, faktycznie boją się wejść do banku, gdyż odbierają go jako dość zbiurokratyzowaną instytucję. Co prawda są w tej chwili dwa banki, które finansują nowe biznesy, ale przyznają na te cel stosunkowo niewielkie kwoty. Dlatego myślę, że dużą pomocą dla młodych przedsiębiorców będzie rozwój bankowości internetowej. To jest ta sfera i miejsce gdzie czują się dobrze. Jestem przekonany, że wszystkie banki już nad tym pracują.

Barbara Koziar, Bankier.pl

Artykuł pochodzi z Przeglądu Finansowego Bankier.pl.

 
Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów? Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.


Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/!

 

Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl