Lichwo, pozwól żyć

– Projekt ustawy jest populistyczny i nie ma nic wspólnego z zasadami wolnego rynku. Ogranicza nie tylko działanie niezależnych instytucji finansowych, ale wchodzi dalej – ogranicza bowiem również możliwość zawierania umów między dowolnymi kontrahentami, w tym osobami cywilnymi. Ustawą zostaną objęte także osoby prywatne, które np. będą sobie pożyczały pieniądze. Argumenty, że ustawa pomoże klientom, nie są oparte na rzetelnych wyliczeniach – mówi Andrzej Roter, prezes Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych (KPF).

KPF, która zrzesza pośredników i banki kredytowe, jest zdania, że ustawa zaszkodzi klientom.

– Z naszych szacunków wynika, że dostęp do finansowania w bankach może stracić nawet 2 mln klientów – ocenia Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich (ZBP).

ZBP wspólnie z KPF będą lobbowały na rzecz nieprzyjęcia ustawy. Część bankowców jest jednak zdania, że projekt znajdzie aprobatę posłów.

– Projekt jest bardzo populistyczny, a trzeba pamiętać, że mamy okres przedwyborczy. Dlatego, moim zdaniem, ma szanse w Sejmie. Jeśli zostanie zaakceptowany, stracą na nim pośrednicy oferujący łatwy dostęp do kredytów po wysokiej cenie, banki mające wysokie oprocentowanie kart kredytowych oraz te instytucje finansowe, które znaczną część klientów mają w małych miejscowościach – uważa Jan Krzysztof Bielecki, prezes Pekao.