Lokaty nadal w dół. Idzie druga fala obniżek

Po ostatniej obniżce stóp procentowych banki ochoczo ścięły oprocentowanie depozytów. W wielu przypadkach stawki stopniały nawet o kilka punktów procentowych. O lokatach na 9 proc. możemy już zapomnieć.

Wysokość oprocentowania lokat bankowych zależy między innymi od wysokości stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego. Gdy stopy rosną, banki mogą sobie pozwolić na podwyżki oprocentowania depozytów. Gdy spadają, z reguły topnieje oprocentowanie lokat bankowych.

Nie jest jednak tajemnicą, że po każdej podwyżce stóp procentowych NBP banki zwlekają jak tylko mogą z podwyżką oprocentowania lokat. Szybko podnoszą za to oprocentowanie kredytów. Z kolei, gdy stopy NBP spadają, banki obniżają oprocentowanie kredytów jedynie o wymagane minimum, ale w przypadku lokat pozwalają sobie na większe cięcia. Nie inaczej jest i tym razem.

Druga fala obniżek

W minioną środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe NBP o 0,25 pkt proc. Teoretycznie banki powinny więc obniżyć o tyle samo oprocentowanie lokat. Dla wielu instytucji obniżka stała się jednak pretekstem do mocniejszych cięć. Deutsche Bank PBC obniżył oprocentowanie konta oszczędnościowego z 8,1 do 6 proc. (a to i tak w promocji). W Getin Banku oprocentowanie spadło o nawet 0,75 proc.

Po obniżce stóp procentowych neoBank wycofał z oferty lokaty na 9 proc. Wówczas też oprocentowanie depozytów 6, 9 i 12M spadło do poziomu 6,6 proc. W tym tygodniu bank ponownie obniżył oprocentowanie lokat. Stawki na energoLOKACIE (6,9 i 12 miesięcy) i Lokacie promocyjnej II na 12M spadły z 6 proc. do 5,5 proc.

Podobny ruch wykonał Meritum Bank. Początkowo obniżył oprocentowanie wybranych  lokat trzymiesięcznych, półrocznych i rocznych. Obniżki wyniosły od 0,1 do 0,25 p.p. W tym tygodniu zdecydował się także obniżyć oprocentowanie Lokaty Pierwszej z 6,75 proc. do 6,5 proc. Na obniżki zdecydowały się także inne banki, m.in. BGŻ, BZWBK i Millennium.

Inflacja pożera zysk z lokat

Można oczekiwać, że to dopiero początek cyklu obniżania oprocentowania depozytów. Nie jest też wykluczone, że RPP zdecyduje się w niedalekiej przyszłości na kolejne obniżki stóp procentowych NBP. Oprocentowanie lokat będzie więc powoli topnieć. Nie jest do dobra wiadomość dla zwolenników bezpiecznych produktów oszczędnościowych.

Na rynku można co prawda znaleźć jeszcze wyższe stawki, ale są to transakcje wiązane – klient musi założyć konto lub wziąć kartę kredytową. Obecnie przeciętne oprocentowanie najlepszych lokat oscyluje w granicach 6,5 proc. Jeśli od zysku z takiej lokaty odejmiemy 19 proc. podatku, realny zysk wyniesie nieco powyżej 5 proc. A jeśli uwzględnimy blisko 4 proc. inflację, która obniża siłę nabywczą naszych pieniędzy, to okaże się, że zysk z takiej lokaty jest najwyżej symboliczny. Osoby, które odkładają pieniądze na lokatach oprocentowanych na poziomie 3-4 proc. już teraz w rzeczywistości tracą swoje oszczędności.

Wojciech Boczoń, analityk Bankier.pl
w.boczon@bankier.pl