Lokaty wzrosły bardziej niż koszty kredytów

„Tego w polskiej bankowości jeszcze nie było. Nasze instytucje finansowe do tej pory ochoczo podwyższały stawki kredytów, natomiast ociągały się z windowaniem oprocentowania depozytów. Dlaczego sytuacja zmieniła się diametralnie?

– W drugiej połowie ubiegłego roku na fali boomu na kredyty hipoteczne rodzimy sektor bankowy znalazł się w nowej dla siebie sytuacji: wielkość udzielonych przez banki kredytów dogoniła wartość zgromadzonych depozytów. Aby znaleźć pieniądze na kredyty banki musiały więc uatrakcyjnić swoją ofertę depozytową tłumaczy Łukasz Tarnawa, główny ekonomista banku PKO BP.”, czytamy w „WSJ Polska”.

„Na efekty nie trzeba było długo czekać: obecnie banki oferują klientom oprocentowanie sięgające nawet 6 – 6,5 proc. w skali roku. Co więcej: zachęcają do odkładania pieniędzy. O ile jeszcze rok temu królowały reklamy kredytów, teraz banki prześcigają się w nakłanianiu do lokowania oszczędności.”, czytamy.

Po każdej podwyżce stóp procentowych część banków podwyższała oprocentowanie depozytów. W góre poszło nie tylko oprocentowanie lokat, ale także cieszących się coraz większą popularnością kont oszczędnościowych. Obecnie na rocznej lokacie można zarobić już nawet powyżej 7 proc. Konta oszczędnościowe oferują niższe stawki, ale umożliwiają wypłatę zgromadzonych środków w dowolnym momencie, bez utraty wypracowanych odsetek.

Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska”, dodatku ekonomicznym „Dziennika”.