Lukas Bank jest prawdziwym fenomenem. Z małego Banku Świętokrzyskiego urósł w jednego z największych graczy na rynku consumer finance. Trzeba przyznać – bank jest skuteczny. Wszystko za sprawą nowatorskiej strategii. O ile w tym momencie nie jest to może nic nowego, to jeszcze kilka lat temu hasło „Tak powinno być w każdym banku”, oznaczyło prawdziwą rewolucję w zmianie sposobu podejścia do tego biznesu.Bank rozwijał się bardzo dynamicznie, chociaż w pewnym momencie musiał skupić się na uporządkowaniu kilku spraw, które jak to w takim biznesie, były cały czas odkładane na później. Najważniejszą rzeczą stała się zmiana systemu centralnego. Bez tego bank nie mógłby się dalej rozwijać. W międzyczasie z banku odeszło kilka kluczowych osób, ale w końcu instytucja przetrawiła wszystkie zmiany i ostro wzięła się za zdobywanie rynku. Przykładem niechaj będą karty kredytowe. Chociaż wyniki budzą wiele kontrowersji, to jednak wszystko wskazuje na to, że Lukas ma w pełni zasłużone drugie miejsce na rynku kart kredytowych – przynajmniej jeśli chodzi o liczbę wydanych i aktywowanych kart. W zasadzie nie było to aż tak trudne do wykonania – jeśli kartę wydawano bezpłatnie, a do tego jeszcze dopłacano 50 zł. Jakby jednak nie patrzeć, ponad połowa posiadaczy kredytówek Lukasa jest na nich zadłużonych. Przy tym oprocentowaniu, to znacznie lepszy biznes niż interchange fee.
Dla zwiększenia efektu Lukas stworzył nawet program rabatowy Klub MAXIMA. Przy takiej skali, której może pozazdrościć każda instytucja, można już osiągnąć jakiś efekt… Zwłaszcza, że Lukas współpracuje z setkami różnych podmiotów przy okazji kredytów ratalnych. Klub MAXIMA ma więc szansę stać się ciekawym atutem w rękach Lukasa (o tym przy następnej okazji).
Bank poradził sobie również z utratą marketera – Romana Jędrkowiaka, który obecnie „szaleje” (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) w ING BSK. Reklamy Lukasa znowu się wyróżniają, a sam bank nie pozwala, żeby o nim zapomniano. Ostatnio na przykład zaprezentował mobilną placówkę bankową. Dowodem na to, że idzie jak burza jest przyciągnięcie do siebie sieci Tesco, dla której bank wydaje kredytówki i kredyty ratalne. (chociaż w tym przypadku trzeba powiedzieć wygryzieniu Cetelem Banku, dla którego musiała to być bardzo bolesna strata).
Gdyby tego było mało, Lukas planuje nowe otwarcie w internecie. Do tej pory bank raczej nie był widoczny w sieci. Postanowiono to w końcu zmienić. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy do nowego projektu ściągnięto osoby, które do tej pory nie miały dużo wspólnego z branżą finansową. Zapewne to odpowiedz na dość agresywne ruchy Sygma Banku i Cetelem Banku, które dość aktywnie działają w internecie (www.halogotowka.pl, www.e-gotowka.pl).
W tym momencie widać, że na razie Lukas testuje sprzedaż produktów przez internet. Na początek pojawili się ofertą kredytu gotówkowego, a potem karty kredytowej w Money.pl. Wyniki sprzedażowe są ponoć zadowalające i to mimo promowania ostatnio przez ten wortal własnej kredytówki wydawanej przy współpracy z BZ WBK.
Z naszych niepotwierdzonych oficjalnie informacji wynika też, że w najbliższym czasie zmianie ulec ma również serwis internetowy banku. Ma być dość niekonwencjonalnie. Poza tym z naszego wrocławskiego nasłuchu wynika, że Lukas pracuje również nad nowymi produktami. Jednym słowem ma być ciekawie. Pytanie teraz czy działania w internecie będą miały podobne efekty jak te naziemne w przypadku kart kredytowych. Jeśli tak, to może być ciekawie.