Marka mBank zastąpi pozostałe z grupy BRE

Spekulacje dotyczące fuzji mBanku i MultiBanku przetaczały się przez media już od wielu miesię­cy. Okazji ku temu dostarczały same banki, które ujednolicając ofertę, stopniowo zacierały różnicę między charakterem obu instytucji. BRE zdecydował się pójść o krok dalej. W nowej strategii na lata 2012-16 zaplanował połączenie trzech swoich marek w jedną – mBank.

O możliwym połączeniu obu banków spekulowaliśmy na łamach PRNews.pl już niejednokrotnie. mBank, który do niedawna był poligonem doświadczalnym dla innowacji produktowych MultiBanku, od pewnego czasu wyraźnie zaczął grać pierwsze skrzypce. Widoczne było także, iż od wielu miesięcy we wdrażaniu nowych produktów oba banki szły łeb w łeb. Z ostatnich przykładów warto wspomnieć chociażby o kredytach samochodowych online, ujednoliceniu cenników w kartach kredytowych czy udostępnieniu pakietów do kont używanych przez klientów MultiBanku posiadaczom ROR-ów w mBanku. Tym samym klienci banku internetowego zyskali pełny dostęp do sieci placówek Multibanku. Kolejnym sygnałem dla rynku było połączenie biur prasowych banków w jedno, z tym samym szyldem. Funkcję rzecznika BRE Banku przejął Krzysztof Olszewski, który wcześniej wypowiadał się tylko w imieniu mBanku.

Przy okazji wdrażania pakietów do kont w mBanku pisałem: „Być może kiedyś w przyszłości będzie to punkt wyjścia do ewentualnego lepszego rozlokowania klientów między markami w ramach grupy BRE? Być może część klientów mBanku po flircie z placówkami sama zdecyduje się przenieść do elitarnego klubu Aquarius? A może to właśnie klientom Multi będzie łatwiej przejść kiedyś do nowego mBanku”. Dziś już wiadomo, że najbliższy prawdzie był trzeci scenariusz. W najnowszej strategii na lata 2012-16 bank uchyla rąbka tajemnicy:

Główna koncepcja leżąca u podstaw nowej strategii to temat „Jednego Banku” – dla klientów i pracowników(…). Ponadto trzy główne marki, pod którymi działa BRE Bank, zastąpi „mBank”, zaś sieć Banku obejmie uniwersalne oddziały integrujące sprzedaż i usługi posprzedażowe dla klientów indywidualnych, mikroprzedsiębiorstw, MSP i korporacji, w tym usługi bankowe i ofertę spółek Grupy BRE Banku – napisano w komunikacie.

– Chcemy jeszcze bardziej skoncentrować się na obsłudze klientów, co w bankowości stało się głównym źródłem przewagi konkurencyjnej  – zapowiedział w komunikace prasowym Cezary Stypułkowski, prezes BRE Banku. –  Po przyjęciu wspólnej marki stworzymy sieć uniwersalnych oddziałów, zapewniających efektywną obsługę wszystkim klientom – od indywidualnych aż po duże firmy – dodał. Zdaniem Stypułowskiego, unifikacja marki spowoduje także szereg pozytywnych zmian wewnątrz organizacji.

Pod szyldem mBank znajdą się wszystkie trzy dotychczasowe marki banku. Tym samym realizuje się koncepcja prezesa Cezarego Stypułkowskiego, który dążył do uporządkowania biznesów w ramach grupy BRE. Marka mBank jest najsilniejszym brandem w grupie. Na razie szczegóły operacji nie są jeszcze znane, ale można oczekiwać, że cały projekt potrwa co najmniej kilkanaście miesięcy. W międzyczasie pojawi się też zapewne nowa odsłona mBanku – całkiem przebudowanego banku dla nowoczesnych klientów. Zapewne podczas dzisiejszej konferencji wynikowej Prezes powie coś więcej na temat ujednolicenia marek.

Aktualizacja: Retransmisja z konferencji wynikowej BRE Banku:

Loading the player…

// <![CDATA[ jwplayer("container").setup({ flashplayer: "http://bankier.tv/s/player/player.swf", file: "http://proxy-02.bankier.pl/bankier/new/4534.mp4", autostart: "false", height: "288", provider: "http", controlbar: "over", stretching: "uniform", plugins: { gapro: { accountid: "UA-325086-8", trackcompletes: "true", trackcompletes: "true", trackerror: "true", pluginmode: "FLASH" }, sharing: { code: "

Z punktu widzenia klientów połączenie marek nie powinno być niepokojąca informacją – zostaną ci sami ludzie, te same produkty (choć to oczywiście rzecz płynna, bo oba banki dynamicznie zmieniają ofertę). Klienci starego mBanku będą mieli dostęp do placówek, klienci MultiBanku do produktów mBankowych. Ci drudzy mogą być niezbyt zadowoleni, że ich prestiżowa marka zniknie z rynku. Skończy się też pewna epoka dla mBanku pozycjonującego się dotychczas jako bank internetowy. Będzie to już w pełni uniwersalna instytucja, dająca klientom dostęp do pełnej palety produktów – od oferty detalicznej, po MSP i korporacje. Nie zdziwiłbym się przy tym, gdyby bank zdecydował się na rebranding i zmianę logotypu. W logo mBanku znajduje się kolorowy kwiatek, który kojarzy się raczej z młodym i dynamicznym klientem. Bardziej ekskluzywny MultiBank ma z kolei stonowany logotyp z motywem kolibra. „Ustatkowanie” logotypu i zmiana na taki, który będzie łączył indywidualne cechy trzech marek, może być zatem nieuniknione. Logo mBanku nie ulegało zmianie od samego początku działalności.

Źródło: Prezentacja wynikowa BRE Banku

Łączenie marek mBanku to kolejny przykład konsolidacji sektora bankowego na naszym rynku. Choć praktycznie i tak cały biznes należał do BRE, to jednak trzy marki funkcjonowały niezależnie. Teraz pojawi się duża instytucja, będąca trzecią siłą w sektorze. Trzecią, dopóki Santander nie połączy swoich biznesów w Polsce. Może to być sygnał świadczący także o tym, że banki okopują się coraz mocniej, by zabetonować na najbliższe lata swoją pozycję na rynku. Dla mniejszych graczy nie jest to dobra informacja, bo giganci będą dyktować swoje warunki, do których reszta będzie musiała się dostosować.

Źródło: PR News