mBank i Orange stworzą wspólny bank

Wygląda na to, że każdy telekom chce mieć bankowego partnera. Orange Polska i mBank ogłosiły właśnie, że stworzą razem mobilny bank obsługujący klientów detalicznych i małe firmy. Po tym mariażu na placu boju został już tylko samotny Play, który jako jedyny nie zdecydował się na romans z finansami.


Usługi w ramach nowego przedsięwzięcia firmowane będą marką Orange. W ofercie znajdą się rachunki, depozyty, karty kredytowe i płatności mobilne. Od strony organizacyjnej podział obowiązków będzie opierał się na oddzieleniu marketingu i akwizycji, które trafią w ręce operatora oraz czynności wymagających licencji bankowej, którymi zajmie się osobny oddział wydzielony ze struktur mBanku.

Jak donosi serwis Telepolis, Orange będzie zarabiał na pośrednictwie w sprzedaży produktów finansowych, a zyski ze sprzedaży usług niefinansowych będą dzielone pomiędzy partnerów. Umowa pomiędzy spółkami została zawarta na okres do końca 2025 roku z możliwością przedłużenia jej o kolejne trzy lata.

Orange Bank nie zastąpi mBanku


Strategiczna współpraca banków i operatorów telekomunikacyjnych to zdecydowanie hit sezonu na polskim rynku. Rebranding Invest-Banku i przekształcenie go w PlusBank, później alians T-Mobile i Alior Banku, a teraz para mBank i Orange – tak wiele wydarzyło się w ciągu zaledwie kilku miesięcy.

W odróżnieniu od poprzednich przypadków, marka mBank nie zniknie z rynku, a nowe przedsięwzięcie można nazwać raczej spin-offem niż wchłonięciem już działającego biznesu. Na celowniku joint venture znajdzie się zapewne w pierwszej kolejności obecna klientela operatora. Klienci będą kuszeni pakietami łączącymi w sobie usługi telekomunikacyjne i bankowe, a rolę wabika spełnią promocyjne ceny i nowoczesne rozwiązania technologiczne. mBank zapowiada, że w nowym przedsięwzięciu pierwszoplanową rolę ma odegrać bankowość mobilna, zapewne wzorowana na wprowadzonych niedawno przez bank przebudowanych od podstaw aplikacjach.

Co pociąga telekomy?


Wspólne inicjatywy banków i telekomów mają bez wątpienia strategiczne uzasadnienie. Bankom zależy na poszerzeniu zasięgu dystrybucji i zwiększeniu sprzedaży, co na stosunkowo zatłoczonym rynku staje się coraz trudniejsze. Operatorzy telekomunikacyjni od dawna poszukują nowych źródeł przychodów. Te pochodzące z tradycyjnej działalności będą po kolei wysychać – stąd w ofercie telekomów pojawiać zaczęły się różnego rodzaju dodatki.

Alianse bankowo-telekomunikacyjne nie są na polskim rynku zupełną nowością. Orange i mBank współpracują nie od dzisiaj – dość przypomnieć kampanię kart kredytowych Visa Orange, która w 2008 roku wyróżniła się nowatorskim podejściem do oceny zdolności kredytowej w oparciu o relację z operatorem. Wspólnym projektem było także niedawne wdrożenie m-płatności NFC Orange Cash. Grunt pod długoterminową współpracę przygotowywano od dawna. Teraz przechodzi ona na nowy poziom.

Start nowego przedsięwzięcia zaplanowano na drugą połowę tego roku. Nieco wcześniej powinien pojawić się przemieniony Alior Sync w barwach T-Mobile. Szykuje się kolejna interesująca potyczka banków, które biją się o miano najnowocześniejszych na rynku. Tym razem walka rozegra się na zupełnie nowym gruncie.