Struktura branży meblarskiej w Polsce
Branża wybitnie pro-eksportowa
Przemysł meblarski należy do branż mających w Polsce wieloletnie tradycje, rozwijając się jednocześnie bardzo dynamicznie na przestrzeni ostatnich lat. Dane Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli (OIGPM) pozwalają podsumować branżę w liczbach:
– polskie meble są jednym z najlepszych polskich towarów eksportowych – stanowią ok. 6% całego polskiego eksportu
w ub. roku wyeksportowaliśmy meble za ok. 5,5 mld euro, z czego większość w Unii Europejskiej – za ok. 4,4 mld euro (wg. – szacunków Centrum Badań Przemysłowych w Mediolanie).
– w tym czasie import mebli do polski był pięciokrotnie mniejszy
– wartość produkcji branży meblarskiej w 2007 roku wyniosła 27 mld. złotych
Dynamika rozwoju eksportu w latach 1989-2006 była imponująca – we wskazanym okresie eksport wzrósł ponad 30-krotnie. W 2005 roku Polska awansowała na 4miejsce wśród eksporterów mebli na świecie, za Chinami, Włochami, Niemcami a przed Kanadą, USA, Meksykiem, Danią oraz Francją.
Dotychczasowe atuty
W porównaniu z rynkami zagranicznymi Polska dysponowała relatywnie niskimi kosztami produkcji (dostępność i niski koszt surowców oraz siły roboczej). Rozwojowi sprzyjał także ciągle rozwijający się rynek krajowy.
Większość polskich producentów powstało w czasach rozkwitu wolnej konkurencji, część spółek powstała dzięki prywatyzacji państwowych zakładów meblarskich (ich korzenie sięgają nawet do czasów z przed II Wojny Światowej). Na początku nowego ustroju produkcja charakteryzowała się wąską, dokładnie określoną specjalizacją. W miarę upływu czasu powstało wiele firm z nowoczesną i niekonwencjonalną ofertą.
Specyficzna struktura polskiej branży meblarskiej
OIGPM szacuje, iż tylko ok. 1% firm spośród ok. 6500 można określić jako firmy duże.
Według zatrudnienia przedstawia się to następująco – dwie skrajne grupy to:
Firmy zatrudniające powyżej 250 osób – jest ich ok. 80
Firmy zatrudniające poniżej 9 osób – jest ich ok. 5000
Małe firmy powstawały i rozwijały się także dzięki temu, iż w latach 2004-2006, po latach stagnacji w branży, rozpoczął się rekordowy rozwój produkcji i sprzedaży mebli. Chociaż wzrost dotyczy całej produkcji mebli, wyraźne tendencje wzrostowe widać szczególnie w produkcji wybranych asortymentów: mebli ‘do siedzenia i spania’, mebli kuchennych oraz drewnianych do sypialni.
Oznaki spowolnienia w branży
Autorzy opracowania skonfrontowali oficjalne dane GUS o bieżącej koniunkturze w przemyśle w lipcu z aktualnymi danymi z prowadzonego przez Euler Hermes „Programu Analiz Branżowych”. Obydwa źródła pozwalają stwierdzić, iż:
pogorszyła się (na razie nieznacznie) moralność płatnicza firm z branży meblarskiej (GUS – zdolność do bieżącego regulowania zobowiązań finansowych)
W regulowaniu swoich zobowiązań branża meblarska ma specyficzną cykliczność (charakteryzuje to notabene wiele branż): wolniej płaci swoim dostawcom pierwszej połowie roku (zwł. w II kwartale), poprawia się w drugiej połowie roku (zwł. w IV kwartale). Jednak porównanie rok do roku pokazuje, iż obecnie to „sezonowe” opóźnienie w regulowaniu swoich zobowiązań pogłębiło się. Dla przykładu: średnie opóźnienie w regulowaniu zobowiązań przez firmy produkujące meble wyniosło wg. Programu Analiz Branżowych 32 dni w maju br., podczas gdy w V.2007 było to odpowiednio 27 dni opóźnienia.
firmy meblarskie zamawiają mniej komponentów niż w analogicznym okresie ub. roku
zmniejszyła się ilość należności branży meblarskiej – czyli branża ma mniej zamówień, wzrosły zapasy (wg. danych GUS na koniec marca produkcja sprzedana spadła o ok. 12% w stosunku do analogicznego okresu 2007 roku). Również ogólna sytuacja gospodarcza branży w ocenie samych firm jest obecnie niższa niż w ostatnich kilkunastu miesiącach.
Przyczyny pogorszenia koniunktury oraz perspektywy zmian w najbliższym czasie
Z racji wspomnianej wybitnie „proeksportowej” charakterystyki branży, umocnienie złotego jest najczęściej wymieniane jako przyczyna pogorszenia jej sytuacji płatniczej. Średnioroczny kurs euro był w 2007 roku o 22% niższy niż w 2004 roku (w 2004- 4.80 PLN/Eur; w 2007 – 3.78 PLN/Eur), a obecnie złoty jest jeszcze mocniejszy. Licząc nawet od niższego kursu z końca 2004r – 4.10 PLN/Eur do chwili obecnej – 3.2-3.3 PLN/Eur widać, ze w przeciągu niecałych 4 lat o tyle właśnie obniżyła się dochodowość eksportu z tytułu zmian kursowych (oczywiście w skali brutto, nie uwzględniając innych składowych faktycznie liczonej rentowności sprzedaży). Z drugiej strony trzeba pamiętać, iż także dzięki temu – osłabieniu walut obcych w stosunku do złotego, polskie towary eksportowe (w tym meble) stały się jeszcze bardziej konkurencyjne i dostępne.
Nie mniej istotny jest spadek dynamiki wzrostu zamówień eksportowych, ostatnio obserwowany. Nie jest to jeszcze zjawisko masowe, ale zauważalne. Efektem może być mniejszy niż zakładany przez branżę 10% wzrost sprzedaży w tym roku (niewykluczone – acz obecnie nic na to nie wskazuje – że sytuacja w drugiej połowie roku, zazwyczaj lepszej sprzedażowo, będzie tak dobra, iż pozwoli odrobić obecne straty). W ten sposób – pośrednio – polska gospodarka odczuwa spowolnienie gospodarcze a nawet dekoniunkturę na rynkach Unii Europejskiej. Jest to niekorzystne zwłaszcza dla większych zakładów, które dużo inwestowały w ostatnich latach w unowocześnienie i rozbudowę produkcji z myślą o stałym wzroście eksportu.
Podstawowy surowiec – drewno – jest obecnie droższy w Polsce niż np. na sąsiednich rynkach w Niemczech i Czechach. W związku z tym kłopoty przeżywają przeważnie przetwórcy drewna – wiele tartaków ograniczyło lub nawet wstrzymało produkcję.
Rosnąca konkurencja tanich wyrobów z rynków dalekowschodnich. Trafia ona zazwyczaj do najtańszego segmentu rynku, więc polskie meble – wyższej jakości, powinny znaleźć sobie mimo wszystko bez problemów swoje miejsce na rynku. Potrzebna jest tylko szybka reakcja producentów (którzy notabene w większości mają to już za sobą) – nie konkurowanie ceną, ale jakością, przez to osiągając lepszą marżę w wyższych segmentach rynku. Podobna sytuacja była kilka lat temu w branży odzieżowej – przetrwały i nieźle rozwijają się zakłady produkujące odzież wysokiej jakości.
Perspektywy koniunktury w najbliższym okresie
Wiele firm dąży do rekompensaty dla wzrostu notowań złotego i cen drewna. Szukają zaopatrzenia na rynkach zagranicznych – wykorzystując waluty zarobione na eksporcie do zakupu relatywnie tańszych niż w kraju komponentów. Niektóre firmy stworzyły nawet specjalne komórki, optymalizujące w ten sposób politykę zaopatrzenia i koszty. Wypada zauważyć, iż jest to na szerszą skale możliwe jedynie w dużych firmach i nie rekompensuje w pełni spadku marży wymuszonej zmianą kursu złotego w ostatnich latach.
Znaczny spadek zapotrzebowania zmusza Lasy Państwowe do zmiany zasady wyceny drewna na korzystniejszą dla odbiorców – w III kwartale spodziewane jest obniżenie cen do poziomu z ub. roku. Niewykluczone są dalsze obniżki, gdyby popyt nadal będzie utrzymywał się na niskim poziomie.
Nie spodziewamy się w najbliższym czasie poprawy sytuacji na rynkach europejskich (gdzie jak ocenia OIGPM, trafia 85% eksportu polskich mebli). Druga połowa 2008 roku oraz przynajmniej pierwsze kilka miesięcy 2009 roku to dalsza dekoniunktura we Włoszech, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Niepokoi ponadto wyraźne w II kwartale 2008 roku spowolnienie „niezatapialnej” dotąd gospodarki niemieckiej, naszego największego rynku eksportowego.
Jak podsumowuje Tomasz Starus, dyrektor Działu Oceny Ryzyka w Euler Hermes: „Branża meblarska przeżywa pewne spowolnienie dynamiki wzrostu. O ile w dłuższym okresie nadal będzie to branża perspektywiczna, to w ciągu najbliższych miesięcy możemy spodziewać się opóźnień w regulowaniu płatności czy nawet umiarkowanej fali upadłości. W przeciwieństwie do niektórych opinii, nie spodziewam się mimo to związanych z tym przejęć i konsolidacji na rynku. Miały one miejsce już jakiś czas temu, a nieduże firmy radzą sobie obecnie często lepiej niż duże przedsiębiorstwa. Mniej dotyka je presja płacowa – są najczęściej firmami rodzinnymi, są też bardziej elastyczne w zmianie asortymentu, szybciej korzystając w swojej produkcji np. z obniżenia cen wyrobów garbarskich. Sytuacja w branży mniej dotyka obecnie firmy mające rozbudowaną sieć dystrybucji w kraju, jak np. Black Red White. Bez tego trudno sobie wyobrazić szybszą rekompensatę słabszych wyników eksportowych przez wzrost sprzedaży na dużo mniejszym przecież polskim rynku. Ciekawy jest także przykład firmy Com.40, która w odpowiedzi na zmniejszenie dochodowości eksportu do USA zapowiedziała otwarcie tam fabryki. Możemy spodziewać się także zwiększenia sprzedaży i przeniesienia części produkcji do naszych wschodnich sąsiadów.