MF: Konto za darmo dla każdego. Ale karta nie

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o zmianie ustawy o usługach płatniczych przygotowany przez Ministerstwo Finansów. Dokument implementuje do naszego prawa unijną dyrektywę, która nakłada na banki obowiązek oferowania bezpłatnych rachunków osobistych. Z projektu ustawy wynika, że banki będą mogły pobierać opłatę za kartę debetową.

O planach wprowadzenia zmian do ustawy pisaliśmy kilka dni temu. W środę na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy, dzięki któremu możemy zapoznać się ze szczegółami dotyczącymi tzw. rachunku podstawowego. Zmiany wnoszone do ustawy o usługach płatniczych są efektem unijnej dyrektywy, która nakłada na banki i SKOK-i obowiązek oferowania bezpłatnych kont osobistych. Taki produkt kierowany będzie przede wszystkim do osób nieubankowionych oraz do tych obywateli Unii, którzy z różnych względów mogą mieć utrudniony dostęp do usług finansowych.

Zoonar / Thinkstock

Zdaniem Ministerstwa Finansów rachunek podstawowy będzie atrakcyjną propozycją dla konsumentów, którzy do tej pory nie korzystali z rachunków płatniczych. Resort zakłada, że produkt przekona do korzystania z usług finansowych osoby starsze, które dotychczas nie odczuwały potrzeby posiadania rachunku płatniczego. Ministerstwo powołuje się przy tym na analizę NBP, z której wynika że najrzadziej konta osobiste posiadają osoby w wieku 55+.  Jedną z najczęstszych przyczyn braku konta osobistego jest brak takiej potrzeby oraz kwestie finansowe, np. przeświadczenie o zbyt niskim dochodzie uniemożliwiającym posiadanie dostępu do rachunku.

10 bezpłatnych operacji w miesiącu

Zgodnie z projektem ustawy rachunek ma być bezpłatny i przeznaczony dla osób, które nie posiadają innego konta. W ustawie zaproponowano wprowadzenie miesięcznego limitu 10 bezpłatnych transakcji realizowanych za pomocą polecenia przelewu, wliczając w to zlecenia stałe, oraz limitu 10 wpłat i wypłat gotówki z rachunku. Powyżej tego limitu dostawca usługi będzie mógł pobierać od klienta opłatę za realizację transakcji polecenia przelewu. Opłata ta nie będzie mogła być jednak wyższa niż stosowana w innych podobnych pakietach. Zdaniem Ministerstwa Finansów limit 10 bezpłatnych operacji powinien w zupełności wystarczyć do zarządzania domowymi finansami.

Z konta będzie mogła skorzystać osoba, która nie posiada innego rachunku bankowego. W tym celu zostanie zobowiązana do złożenia oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej. Projekt zostawia więc otwartą furtkę dla osób, które chciałby zamienić obecne konto na rachunek podstawowy. Wystarczy wówczas zamknąć stare konto i otworzyć nowy ROR. Będzie miał on jednak ograniczoną funkcjonalność. Posiadacz rachunku  podstawowego nie będzie mógł korzystać z produktów kredytowych – limitów w koncie, debetów czy karty kredytowej.

Bank będzie mógł stosować opłatę za kartę

Do rachunku będzie wydawana natomiast karta debetowa, za pomocą której można płacić w sklepach i pobierać gotówkę z bankomatów. Z projektu ustawy wynika, że banki i SKOK-i będą mogły pobierać za kartę debetową opłatę. „Opłata ta nie może być wyższa od opłat najczęściej stosowanych przez danego dostawcę pobieranych z tytułu użytkowania karty płatniczej tego rodzaju” – czytamy w projekcie ustawy.

To ważny zapis, bo w skrajnym przypadku opłata za kartę debetową może skutecznie zniechęcić klienta do korzystania z plastiku. Już dziś większość banków oferuje darmowe konta i bezpłatne przelewy, ale stosuje opłaty właśnie w przypadku karty debetowej. Z reguły są to opłaty warunkowe i wynoszą od 5 do nawet 10 zł. Można ich uniknąć aktywnie korzystając z karty, czyli płacąc w sklepach 300 czy 500 zł.

Zgodnie z projektem ustawy bank będzie mógł zastosować podobne warunki w ramach karty wydanej do rachunku podstawowego. A ponieważ rachunek podstawowy ma być kierowany do osób starszych i nieubankowionych, które nierzadko obawiają się korzystania z kart płatniczych, zmuszanie ich do płatności przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Taki klient założy konto, ale nie weźmie karty.

Kto będzie musiał oferować rachunek podstawowy?

Rachunki podstawowe będą musiały znaleźć się w ofertach banków krajowych, oddziałów banków zagranicznych, instytucji kredytowych oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych (czyli dostawców, którzy obecnie w Polsce prowadzą rachunki płatnicze o pełnej funkcjonalności, w tym rachunki umożliwiające wykonywanie z nich poleceń przelewu).

Dostawcy zostaną zobowiązani do udostępnienia klientom obsługi w placówkach oraz przez elektroniczne kanały. Od tej reguły będą wyjątki na przykład, gdy dany bank nie posiada placówek. Wówczas – tak jak obecnie – będzie świadczył usługi wyłącznie przez kanały elektroniczne. Ustawa przewiduje też możliwość stosowania sankcji administracyjnej w postaci kary pieniężnej nakładanej na dostawcę, który nie wprowadzi do oferty podstawowego rachunku płatniczego.

Projekt reguluje też inne kwestie. Resort chce, by wprowadzono regulacje usprawniające przenoszenie rachunków płatniczych pomiędzy poszczególnymi kategoriami dostawców usług płatniczych (np. przeniesienie rachunku płatniczego z banku do krajowej instytucji płatniczej). Dodatkowo zakłada wprowadzenie stron internetowych, które miałyby w prosty sposób ułatwiać porównywanie ofert dostawców usług. Podmioty prowadzące porównywarki będą musiały uzyskać akredytację Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, co zwiększy wiarygodność informacji zawartych na tych stronach internetowych.

Kto za to zapłaci?

Idea wprowadzenia rachunku podstawowego jest dobrym krokiem w kierunku dalszego ubankowienia polskiego społeczeństwa. Jak zwykle pewne zastrzeżenia można mieć jednak do samego wdrożenia pomysłu do systemu prawnego.  Banki mimo swojej społecznej misji są jednak przedsiębiorstwami, które muszą zarabiać dla swoich akcjonariuszy. Ustawa zmusza więc prywatnego przedsiębiorcę do oferowania określonych usług za darmo.

Można więc oczekiwać, że przynajmniej część banków będzie próbowało powetować sobie koszty związane z wdrożeniem i obsługą rachunku podstawowego poprzez wprowadzenie dodatkowych opłat dla pozostałych klientów. Za poparcie tej tezy może nam posłużyć wprowadzona w 2014 roku nowelizacja ustawy o usługach płatniczych ograniczająca administracyjnie wysokość stawek interchange. Po obniżce prowizji pobieranych od sklepów akceptujących karty, wszystkie banki podniosły klientom detalicznym opłaty za konta i karty płatnicze.  

w.boczon@bankier.pl