Decydując się na zakup nowego mieszkania, po wcześniejszym wyborze odpowiedniej lokalizacji i konkretnej inwestycji, czeka na nas kolejna decyzja – wybór piętra, na którym będzie się mieściła nasza nieruchomość. Zarówno parter, jak i najwyższe kondygnacje, mają swoje plusy i minusy.
Parter niekiedy jest kojarzony jako najmniej komfortowe miejsce do zamieszkania i niektórzy z góry odrzucają możliwość zakupu nieruchomości na najniższym piętrze. Pewne minusy są jednak przesłaniane przez plusy, a tym największym jest przede wszystkim cena. Mieszkania na parterze są zazwyczaj o kilkanaście procent tańsze niż te znajdujące się na wyższych kondygnacjach, wobec czego rodziny nie dysponujące wystarczająco wysokim wkładem finansowym, postanawiają zamieszkać właśnie na najniższym z poziomów.
Ogródki dla dzieci
To właśnie rodziny z małymi dziećmi często nieprzypadkowo decydują się na mieszkanie na najniższej kondygnacji.
– W cenie mieszkania na parterze zazwyczaj mieści się również dodatkowa powierzchnia w postaci ogródka na zewnątrz. Kawałek zieleni jest postrzegany przez rodziców jako dobre miejsce do zabawy na świeżym powietrzu dla ich dzieci. Zauważamy też, że mieszkania na parterze cieszą się dużym zainteresowaniem i po wprowadzeniu do oferty sprzedaży, popyt na nie jest z reguły duży – mówi Janusz Miller, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu
w firmie Home Invest. Deweloper ten realizuje inwestycje mieszkaniowe z budynkami o różnej wysokości – zarówno kameralne „Krasińskiego 58” na Żoliborzu, jak i 9-piętrowe („Na Sokratesa” na Bielanach).
Mieszkanie na parterze jest wygodne także w przypadku przeprowadzania remontów, wnoszenia mebli itp., kiedy budynek nie posiada windy (ma cztery kondygnacje). Przeciwnicy parterów swoje racje argumentują m.in. brakiem prywatności związanym z mieszkaniem na najniższym poziomie. Ludzka ciekawość często znajduje swoje ujście w podglądaniu sąsiadów przez szybę, na co jednak skuteczną metodą może być opuszczanie rolet lub zasłon.
Monitoring receptą na kradzieże
Osoby, które nie decydują się na wybór parteru, bronią swoich racji argumentem większego hałasu, którego doświadczają mieszkańcy najniższej kondygnacji. Należy wziąć pod uwagę fakt, iż współcześnie nowe osiedla są zazwyczaj terenami zamkniętymi, nierzadko z placem zabaw na tym obszarze, położonymi kameralnie.
Wprawdzie nieruchomość na najniższej kondygnacji często uznawana jest za najzimniejszą (chłód od podłogi), to w ostatnich latach można zauważyć duże wyczulenie wśród deweloperów na tym punkcie, którzy starannie starają się izolować i dodatkowo ocieplać dolny poziom powstającego budynku.
Wreszcie, mieszkanie na najniższym poziomie może stereotypowo kojarzyć się ze zwiększonym prawdopodobieństwem włamania. Problem ten jest zdecydowanie poważniejszy na rynku wtórnym.
W ofertach deweloperów na rynku pierwotnym, nowe osiedla są zazwyczaj ogrodzone
i całodobowo monitorowane, co raczej skutecznie odstrasza złodziei przed rabunkiem.
Wyżej znaczy drożej
Wady, które posiadają mieszkania na parterze, nie dotyczą nieruchomości „w chmurach”. Za większym komfortem i piękniejszymi widokami, nierzadko na panoramę miasta bądź dzielnicy, idzie rzecz jasna wyższa cena. Deweloperzy na najwyższych kondygnacjach oferują pojedyncze, luksusowe apartamenty, zazwyczaj o powierzchni zbliżonej 100 metrom kwadratowym, na które jednak również znajdują się chętni.
Mieszkania na wysokim piętrze są lepiej nasłonecznione, dzięki czemu właściciele takiej nieruchomości mogą chwytać nawet ostatnie promienie zachodzącego słońca. Ponadto, nie są narażeni na nadmierną ilość hałasu, nie mając nad sobą żadnych sąsiadów (co jednocześnie wyklucza możliwość pechowego zalania mieszkania).
Najwięcej problemów może pojawić się w przypadku przeprowadzki lub chęci wniesienia dużych mebli, które nie zawsze zmieszczą się w windzie. Jest to wysiłek niemały, jednak zazwyczaj jednorazowy. Dużym problemem może okazać się natomiast potencjalna awaria windy i konieczność wchodzenia po schodach, co niektórzy mogliby jednak potraktować jako praktyczny wysiłek fizyczny.