"Średni zarobek (brutto) prezesa giełdowego banku wzrósł w 2006 r. o ponad 18 proc., do 153 tys. zł miesięcznie. Przeciętny bankowiec dostawał co miesiąc około 5,5 tys. zł, niespełna 8 proc. więcej niż rok wcześniej – wynika z szacunków ‚Rz’ dokonanych na podstawie analizy opublikowanych do tej pory raportów rocznych. Dla porównania przeciętne wynagrodzenie w gospodarce wzrosło w ubiegłym roku o 4 proc., do niecałych 2,5 tys. zł." – informuje "Rzeczpospolita".
"Szybciej zwiększały się natomiast wynagrodzenia całych zarządów. To efekt wypłacania ogromnych sum przedstawicielom zagranicznych właścicieli zasiadających w zarządach polskich oddziałów oraz wypłacania odpraw. Na przykład Luigi Lovaglio, wiceprezes Pekao SA, zarabia więcej niż Jan Krzysztof Bielecki, szef spółki. Lovaglio dostał w ubiegłym roku ponad 3,5 mln zł, a Bielecki 2,8 mln zł." – czytamy w "Rz".
"Dzięki odprawom najwyższymi dochodami może się pochwalić dwóch byłych wiceprezesów BPH. Mariusz Grendowicz zarobił 6,3 mln zł, a Wojciech Sobieraj 5,6 mln zł. W sumie na płace dla zarządów banki przeznaczyły ponad 125 mln zł, co stanowi około 1,6 proc. wypracowanych przez nie zysków. W ubiegłym roku ten odsetek stanowił około 1,5 proc." – czytamy dalej.
Wzrost płac prezesów uzasadniają rekordowe wyniki banków w ubiegłym roku. Jak poinformował na początku marca główny inspektor nadzoru bankowego Wojciech Kwaśniak, banki zarobiły w minionym roku 10 mld 647,6 mln zł, czyli o 16,9 proc. więcej niż rok wcześniej.
Więcej informacji w "Rzeczpospolitej".