Mniejszy strach o strefę euro pomaga wspólnej walucie

Jedną z bardziej spektakularnych zmian z ostatnich dni nastrojów na rynkach finansowych mieliśmy na rynku euro. Szczególnie mocno wzmocniło się względem dolara. Notowania wspólnej waluty przesunęły się z około 1,29 USD do przeszło 1,34 USD. Euro zyskało również do franka szwajcarskiego.

Z poniżej 1,25 CHF wzrosło do 1,29. Co więcej, można zakładać, że to nie koniec korzystnej passy wspólnej waluty. Na wykresach EUR/USD i EUR/CHF przeszliśmy istotne opory, co zapowiada dalszy ruch w górę. W EUR/USD można liczyć nawet na dotarcie w okolice 1,375, a EUR/CHF do 1,33. Taki obrót spraw sprzyjałby aprecjacji złotego, na którego kondycję zachowanie euro bardzo istotnie wpływa. Kurs koszyka walut złożonego po połowie z euro i dolara spadł wczoraj poniżej dołka z 5 stycznia, co zapowiada właśnie dalszy wzrost wartości złotego.

Gwałtowne zmiany na rynkach walutowych są pochodną ustąpienia strachu przed nasileniem kryzysu zadłużeniowego w peryferyjnych państwach strefy euro. Okazało się, że ani Portugalia, ani Hiszpania, nie miały zbyt dużych trudności z uplasowaniem emisji papierów skarbowych. To zostało korzystnie odebrane przez inwestorów, co przy wciąż dobrych wiadomościach gospodarczych skutkowało odnowieniem się popytu na bardziej ryzykowne aktywa. Stąd zyskują akcje, surowce, a traci frank szwajcarski, czy dolar, słabo zachowują się metale szlachetne.

Dziś inwestorzy będą czekać na wyniki JP Morgan, które zostaną podane jeszcze przed rozpoczęciem sesji w USA. Na razie rezultaty amerykańskich firm nie rozczarowują, czego kolejnym potwierdzeniem był dobry wynik Intela.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Rynki nieruchomości

Norweski narodowy fundusz emerytalny, do którego trafiają środki pochodzące z eksportu ropy naftowej i gazu ma w planach zwiększanie w najbliższych 6 miesiącach zaangażowania na rynkach nieruchomości w Wielkiej Brytanii i Francji. Fundusz dysponuje 524 mld USD i jest drugim największym na świecie tego typy podmiotem po funduszu z Abu Dhabi. W minionym roku norweski fundusz uzyskał zgodę rządu na ulokowanie w nieruchomościach 5% aktywów. Najgłośniejszą dotąd inwestycją norweskiego podmiotu było kupno za 712 mln USD londyńskiej Regent Street, popularnej dzielnicy handlowej.

Na kolejne kroki mające schłodzić koniunkturę na rynku nieruchomości zdecydował się Singapur. Podniesiono podatek od sprzedaży mieszkań oraz wymogi przy zaciąganiu drugiego kredytu hipotecznego. Teraz prywatni klienci mogą zaciągnąć drugi kredyt na maksimum 60% wartości nieruchomości. Podatek na mieszkania sprzedawane w wciągu roku od zakupu podniesiony został 5-krotnie, do 16%..

Źródło: Home Broker