Piątkowa sesja na głównej parze walutowej miała dynamiczny przebieg. Obie strony próbowały zdobyć przewagę, a dotychczasowe sesje oraz fakt wygasania kontraktów terminowych na świecie faworyzowały niedźwiedzie, gdyż istniało duże prawdopodobieństwo realizacji przez wielu inwestorów zysków.
Początkowo właśnie tak się działo, jednak ostatecznie bykom udało się odzyskać kontrolę i dzień zakończył się niewielką stratą wspólnej waluty. Poniedziałkowy poranek przynosi wyraźny powrót do tendencji umacniania dolara, gdyż kurs EUR/USD powrócił ponownie w rejony poziomu 1,4650.
Możliwe osłabienie złotego
Pary złotówkowe zareagowały na to oczywiście wzrostami. Kurs USD/PLN wynosi obecnie 2,8285, natomiast EUR/PLN 4,1455. Ewentualna większa korekta na głównej parze powinna doprowadzić do większego spadku wartości naszej waluty, co oznacza, że obecne wzrosty kursów to może być dopiero początek dłuższego trendu. Niewielka ilość danych makro z Polski w tym tygodniu powinna temu sprzyjać.
Początek tygodnia bez danych
Pierwsza sesja w tym tygodniu nie przyniesie żadnych istotnych publikacji makroekonomicznych. Nie oznacza to, że sesja będzie miała nudny przebieg, ponieważ w tym tygodniu czekają nas tak istotne wydarzenia jak choćby publikacja danych wstępnych o indeksach PMI w Strefie Euro czy decyzja FED dotycząca stóp procentowych w USA. Ponadto końcówka tygodnia będzie stała pod znakiem szczytu G20, zatem emocji w najbliższych dniach nie powinno zabraknąć.
Dariusz Pilich
Źródło: FMC Management