Money Expert: Dobry start złotego

Osłabienie dolara oraz funta (również wobec euro i innych walut europejskich) to w dużej mierze wynik spekulacji na temat rychłego obniżenia stóp procentowych zarówno w USA, jak i Anglii (nawet w tym miesiącu). Brytyjską walutę osłabiły także opublikowane w środę dane makro, które świadczą o osłabieniu wzrostu gospodarczego na Wyspach. W rezultacie funt spadł wobec euro do poziomu najniższego w historii.

Osłabienie dolara to wynik korekty po lekkim wzroście wartości tej waluty w ostatnim dniu 2007 r. Dla najbliższej przyszłości dolara kluczowy będzie opublikowany w środę wieczorem komunikat po grudniowym posiedzeniu Fed, a przede wszystkim piątkowy raport z rynku pracy zza Oceanem, zawierający jedne z podstawowych wskaźników kondycji amerykańskiej gospodarki. Każdy z kolejnych symptomów ewentualnej recesji, a przynajmniej większych kłopotów gospodarki Stanów Zjednoczonych, pociągnie dolara w dół.

Dokładnie odwrotne oczekiwania mają inwestorzy co do kierunku zmian stóp procentowych w Polsce. Powszechnie przyjmuje się, że podwyżki są nieuchronne. Ostatnie wypowiedzi niektórych członków Rady Polityki Pieniężnej sugerują, że z pierwszą z nich możemy mieć do czynienia jeszcze w styczniu. Taka sytuacja wzmacnia oczywiście naszą walutę, szczególnie w stosunku do dolara.

O godz. 16.30 za 1 USD płacono 2,4567 zł, a za 1 EUR – 3,6096 zł. Kurs USD/EUR kształtował się na poziomie 1,4688 dolara.

Niezależnie od analiz czysto finansowych musimy brać pod uwagę również sytuację w Pakistanie. Wzrost napięcia w tym kraju z pewnością zwiększy awersję dużej części inwestorów do ryzyka. Początek 2008 r. będzie na rynkach z pewnością bardzo gorący.