Money.pl idzie na giełdę?

Money.pl konsekwentnie prze do przodu w rozwoju, chcąc zatrzymać miano „Portalu finansowego nr 1”. Jakkolwiek nadany sobie tytuł budził i budzi wiele kontrowersji, żeby przypomnieć dyskusję jaka przetoczyła się na ten temat na łamach Gazety Bankowej i InternetStandard.pl, to trzeba przyznać – serwis z całą pewnością należy do liderów tego rynku.

Money.pl pod koniec ubiegłego roku przeprowadziło dużą i bardzo widoczną akcję reklamową, planuje wprowadzenie nowych serwisów i produktów. Tym ostatnim jest zapowiadana od jakiegoś czasu karta kredytowa – jej główną zaletą ma być brak opłat za wydanie, oraz ciekawe oprocentowanie w początkowym okresie. Być może będzie coś więcej do niej, bo lada dzień ma powstać nowy serwis, który wraz z drugą osobą będzie prowadzić Daniel Gąsiorowski, do połowy listopada ubiegłego roku redaktor naczelny i dyrektor wydawniczy „Gazety Finansowej” (Z Gazety odeszła również Marta Chmielewska – ponoć do „Niemców”). D. Gąsiorowski nawet i bez serwisu już teraz jest bardzo widoczny – bo dzięki niemu Money.pl w końcu jest w stołecznych (czyli i ogólnopolskich) mediach.

A utworzenie warszawskiego biura to kolejny etap w rozwoju tego portalu. Znaczy się – biznes idzie dobrze – ponoć już ok. 40% przychodów pochodzi z pośrednictwa finansowego, co oznacza, że w dużym stopniu uniezależnili się od wpływów z reklam. Gdyby zebrać wszystko do kupy – szczególnie tę zakrojoną na szeroką skalę kampanię reklamową i przyjmowanie nowych ludzi – zwłaszcza do reprezentowania serwisu w mediach – można dojść do wniosku, że szykują się na giełdę. A czas ku temu ponoć teraz najlepszy… 🙂 (przynajmniej tak piszą w gazetach i wskazują na to wyniki spółek internetowych).

W tej beczce miodu jest jednak odrobina dziegciu. Z Money.pl odszedł (i to już w listopadzie) Piotr Krawiec – dotychczas zajmujący się marketingiem i PRem wortalu. Kto śledził jego poczynania, ten z całą pewnością przyzna, że w tym co robił, P. Krawiec był wyjątkowo dobry, a co najważniejsze skuteczny w zapewnianiu Money.pl szerokiego rozgłosu medialnego. Z niepotwierdzonych plotek wynika, że przeszedł do MCI – ale zastrzegamy, że to nic pewnego. Na razie jego obowiązki przejęła Marta Smaga, ale można podejrzewać, że będą jeszcze kogoś szukali na jego miejsce. Czy uda im się łatwo zastąpić Krawca? Niekoniecznie… No ale poczekajmy do odsłony nowego serwisu, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej na ten temat.