MSP chce, aby PKO kupowało za granicą

„- Analizujemy każdą informację istotną z punktu widzenia realizacji strategii banku – tak na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami Jerzy Pruski, prezes PKO BP, odpowiedział na pytanie o ewentualne przejęcia instytucji, które ucierpiały w wyniku obecnego kryzysu finansowego. Pruski nie chciał mówić o szczegółach. Odmówił też skomentowania informacji o współpracy PKO BP z OTP, jakie pojawiły się przy okazji niedawnego pobytu w Polsce Sandora Csanyi’ego, szefa największego węgierskiego banku. PKO BP i OTP to ostatnie dwa duże banki w regionie, które nie są kontrolowane przez zachodni kapitał.”, pisze „Parkiet”.

„Za przejmowaniem osłabionych kryzysem instytucji opowiedział się w wywiadzie dla Radia PiN Aleksander Grad, minister skarbu, w którego rękach jest 51,5 proc. akcji PKO BP. – To są dobre czasy dla takiego banku, który ma dobrą pozycję w Polsce, jest zdrowy i chce budować swoją pozycję w tej części Europy. To jest dobry czas na planowanie akwizycji, bo można tanio kupować – uzasadniał minister. Pytany, czy PKO BP powinno myśleć o zakupach w Polsce, czy w Europie i Stanach Zjednoczonych, Grad odpowiedział: ‚i tutaj, i tutaj’.”, czytamy dalej.

„- Ekspansja regionalna musi mieć charakter trwały i musi być prowadzonawsposób przemyślany – stwierdził prezes Pruski. Zwrócił uwagę, że rozwój w naszym regionie będzie elementem zmodyfikowanej strategii PKO BP.”, informuje gazeta.

PKO BP jest już obecny na rynkach zagranicznych. Od 2004 roku na Ukrainie, posiadając udziały w Kredobanku, oraz w Wielkiej Brytanii, gdzie w Londynie w grudniu 2007 roku została otwarta pierwsza placówka PKO BP, udzielająca kredytów hipotecznych Polakom pracującym na Wyspach. W Polsce ma ponad 8,5 mln klientów. Z usług bankowości elektronicznej banku korzysta ponad 2,8 mln klientów. 51,49 proc. akcji banku nalezy do Skarbu Państwa.

Więcej informacji w „Parkiecie”.

Na podstawie: Łukasz Wilkowicz