„W tej sprawie rząd Polski ma 100 proc. racji – powiedział Szałamacha na konferencji prasowej – Postępujemy zgodnie z unijnym prawem”.
Szałamacha nie zgadza się też z zarzutem, że Polska nie zgłosiła wcześniej swoich zastrzeżeń do fuzji – wiceminister powiedział, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwracał Komisji Europejskiej uwagę na zagrożenia na polskim rynku funduszy inwestycyjnych.
Polska podkreśla też, że umowa prywatyzacyjna Pekao SA z 1999 roku, która zakazuje UniCredit działalności konkurencyjnej na polskim rynku, w tym nabycia innego banku, jest obowiązująca i zgodna z prawem UE. Jednocześnie uważa, że UniCredit powinien było poinformować Komisję Europejską o tej klauzuli, ale tego nie zrobił.
„UniCredit złamał swoje zobowiązania. Narusza umowę, którą zawarło dobrowolnie kilka lat temu, wiedząc, że polityka rządu zmierza do tego, by sektor bankowy był maksymalnie konkurencyjny” – powiedział Szałamacha. Zapewnił, że strona polska jest gotowa do rozmów z UniCredit. „Nie wykluczamy negocjacji, jest cały czas możliwość rozmowy” – powiedział. Dodał, że od dziewięciu dni nie było żadnych kontaktów z przedstawicielami włoskiego banku.
Wiceminister powiedział też, że UniCredit ma zamiar złamać umowę prywatyzacyjną banku BPH, w posiadanie którego weszło po fuzji z HVB. Umowa ta nakazuje inwestorowi kontynuowanie działalności pod szyldem BPH.
Szałamacha nie chciał przesądzać, czy Komisja Nadzoru Bankowego zgodzi się, by UniCredit mogło korzystać z praw wynikających z posiadania akcji BPH.