Handel na eurodolarze był niespokojny. Być może euro zyskałoby więcej gdyby nie złe wiadomości z Hiszpanii.
Dolar nie poleciał na łeb na szyję po dojściu do poziomu 1,47. Inwestorzy wahali się co do kierunku ruchu eurodolara, widać było, że większość z nich chciała powrócić do mocniejszego euro. Złe informacje nadeszły jednak tym razem z Hiszpanii. Agencja S&P obniżyła perspektywę ratingu tego kraju z neutralnej do negatywnej z powodu, podobnie jak w Grecji, kłopotów z finansami publicznymi. Trzeba dodać, że jeszcze na początku tego roku agencja obniżyła sam rating Hiszpanii z AAA do AA+.
To już kolejna w ostatnim czasie negatywna informacja z trzech największych agencji wydających ratingi: wcześniej była Grecja, wczoraj obniżono także oceny dubajskich deweloperów oraz pięciu greckich banków. To powinno zdołować euro i zmusić inwestorów do kupna bezpiecznego dolara.
Tak jednak się nie stało, kurs EUR/USD na koniec dnia zyskiwał 0,14 procent. Możliwe, że na osłabienie amerykańskiej waluty oddziaływały przedwczorajsze zapowiedzi prezydenta Obamy o dodatkowych pieniądzach mających być wpompowanych w gospodarkę USA, oraz wczorajsza deklaracja Sekretarza Skarbu – Timothego Geithnera, który przedłużył środki z programu TARP do października przyszłego roku (ma być wydane nie więcej niż 570 mld dol. z całej puli 700 mld dol.).
Mimo wzrostu euro na koniec dnia na wartości tracił złoty. To wyraz braku zaufania do rynków wschodzących, po obniżkach ratingów w Dubaju a także w Europie. Kurs USD/PLN przebił poziom 2,8 zł, co nie jest pozytywną wiadomością, a EUR/PLN dotarł to poziomu 4,16. Wydaje się, że w tym ostatnim przypadku 4,17-4,18 to najbliższy opór, dziś nie powinno dojść do jego przełamania. Tym bardziej, że wczorajsza aukcja obligacji drogowych znów była bardzo udana i popyt dwukrotnie przewyższył ich podaż.
Pewną niespodzianką były wczorajsze dane o zapasach ropy w USA, które spadły o 3,8 mln baryłek, podczas gdy analitycy spodziewali się ich wzrostu o niespełna 1 milion. Kurs ropy od kilku dobrych sesji znajduje się pod wyraźną presją sprzedających, jeśli obecny poziom 72 dol. zostanie przebity droga ku okrągłemu poziomowi 70 dol. będzie otwarta.
Paweł Satalecki, Analityk Finamo
Źródło: Finamo