W środę na niemal wszystkich parkietach utrzymywały się bardzo dobre nastroje. Warszawskie indeksy biły kolejne rekordy hossy. Nie widać powodów, by dobra passa miała się skończyć.
W środę handel na warszawskim parkiecie zaczął się od wzrostu głównych indeksów o 0,5-0,6 proc. Odstawał jedynie wskaźnik małych spółek, zwyżkujący o 0,1 proc. Zachowywał się on słabo przez większą część dnia. W przypadku pozostałych skala optymizmu szybko się zwiększała. WIG20 jeszcze w trakcie pierwszej godziny notowań dotarł w okolice 2850 punktów, ale pokonać tego poziomu nie był w stanie. W tym czasie zwyżka sięgała 1 proc. Następujące po niej osłabienie nie było zbyt groźne. Podaż zdołała sprowadzić indeks do 2835 punktów i przez kilka godzin trwała przepychanka wokół tego poziomu. Rynek jednak wcale nie miał ochoty spadać, tym bardziej, że nastroje na innych giełdach były bardzo dobre.
Spośród naszych blue chipów od rana zadecydowanie wyróżniały się zyskujące chwilami ponad 5 proc. walory Getinu i akcje PKN Orlen rosnące w najlepszym momencie o 2,8 proc. W przypadku tej pierwszej spółki wrażenie zrobiła rekomendacja wydana przez Goldman Sachs i wycena akcji sięgająca 19,2 zł. Wczesnym popołudniem po ponad 2 proc. w górę szły papiery Telekomunikacji Polskiej i TVN. Po około 1 proc. zwyżkowały walory PKO i PZU, jednak tych poziomów nie zdołały utrzymać zbyt długo. Akcje ubezpieczyciela znalazły się nawet nieznacznie pod kreską. Po południu nastroje na naszym rynku nieco się pogorszyły.
Główne giełdy europejskie od rana notowały spore zwyżki. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały na otwarciu po ponad 1 proc. O połowę mniejsza była skala wzrostów w Londynie. Po południu DAX szedł w górę o 1,9 proc. i przewodził europejskiej stawce. Do nielicznych spadkowiczów należały wskaźniki w Atenach i Rydze, gdzie zniżki przekraczały 1 proc. oraz w Madrycie tracącym kilka dziesiątych procent.
Dane makroekonomiczne nie miały dziś większego wpływu na sytuację na rynkach. Indeksy nastrojów biznesu i konsumentów w strefie euro były w marcu nieco niższe niż przed miesiącem. Z raportu ADP wynikało, że w marcu za oceanem przybyło 201 tys. miejsc pracy i tu pozytywnego zaskoczenia nie było, bo spodziewano się wzrostu o 200 tys. Liczba planowanych zwolnień pracowników wyniosła 41,5 tys. i była niższa niż oczekiwano. O 1,7 proc. zmniejszyła się liczba wniosków o kredyt hipoteczny. Po raz kolejny zwiększa się koszt kredytów. Agencja Standard & Poor’s obniżyła rating Cypru, co na nikim nie zrobiło najmniejszego wrażenia. Handel na Wall Street rozpoczął się od wzrostu indeksów po około 0,5 proc.
Nasz indeks największych spółek spadł ostatecznie o 0,3 proc., WIG o 0,1 proc., zaś mWIG40 i sWIG80 zyskały, odpowiednio: 0,5 i 0,1 proc. Obroty wyniosły blisko 1,5 mld zł.
Roman Przasnyski, Open Finance
Źródło: Open Finance