Naciągnięta sprężyna na rynku akcji

O tym, jak bardzo jest naciągnięta sprężyna na amerykańskim rynku akcji przekonała piątkowa sesja w czasie której SP 500 spadł bez większego powodu najmocniej od lutego.

Trudno za poważną przyczynę traktować sprawę Goldman Sachs, który został oskarżony przez amerykański nadzór finansowy o nieuczciwe postępowanie względem klientów. Był to raczej pretekst do realizacji zysków. Większe powody do niepokoju dawał już kwietniowy odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan, który spadł do najniższego poziomu od 5 miesięcy. Subindeks ocen bieżącej sytuacji miał najniższą wartość w tym roku, subindeks oczekiwań odnotował najniższy poziom od marca 2009 r. To wszystko wskazuje, że przełomu w zakresie wydatków konsumpcyjnych w najbliższych miesiącach nie ma co oczekiwać. Jednak w ostatnim czasie pojawiało się też wiele korzystnych informacji gospodarczych, które powinny neutralizować znaczenie pojedynczych gorszych wiadomości.

Dziś będziemy mogli się przekonać, jak bardzo naciągnięta jest sprężyna na warszawskim parkiecie, który w piątek, podobnie, jak inne europejskie rynki, nie poddał się mocniejszej przecenie. Giełdy azjatyckie zareagowały wyraźnymi zniżkami, więc można przypuszczać, że złe nastroje będą również obecne na Starym Kontynencie. Dla rosnącego nieprzerwanie od 10 tygodni indeksu WIG silnym wsparciem jest styczniowy szczyt przy 41,6 tys. pkt. Dzieliło od niego na koniec minionego tygodnia ok. 5%.


Rynki nieruchomości

Choć dane o liczbie rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń na budowę w USA w marcu okazały się lepsze od przewidywanych, to trudno mówić, by były przełomowe dla oceny sytuacji na rynku mieszkaniowym w Ameryce. W dalszym ciągu mamy do czynienia bardziej ze stabilizacją na niskim poziomie, niż wyraźną poprawą sytuacji. Niemniej jednak roczne zmiany w obu kategoriach mogą robić wrażenie. Liczba pozwoleń podniosła się o 34% w porównaniu z marcem 2009 r., a rozpoczętych budów o jedną piątą.

Pozytywnie zaskoczył również kwietniowy indeks NAHB, obrazujący sytuację na rynku nieruchomości w USA. Podniósł się do 19 pkt, najwyższego poziomu od 7 miesięcy. Niemniej jednak odczyty poniżej 50 pkt oznaczają, że większość badanych ocenia warunku na rynku jako słabe.
Niewiele o przyszłej polityce monetarnej powiedziały ostatnie dane o inflacji. W strefie euro i USA nie widać na poziomie inflacji bazowej żadnej presji.

Źródło: Home Broker