Nadzieja w BRIC

Kraje te stosunkowo lekko przeżywają skutki światowego kryzysu finansowego, pomimo wielu problemów, z jakimi borykają się bezustannie. Niechlubnym wyjątkiem wydaje się Rosja, która niezaprzeczalnie przegrywa z pozostałymi krajami BRIC w walce z kryzysem. Szczególnie istotny wydaje się wpływ PKB, którego zmniejszenie silnie uderzyło w rosyjską gospodarkę. Takie wnioski wyciągnęli analitycy PricewaterhouseCoopers w swoim ostatnim raporcie pt. „Kryzys ekonomiczny. Przeciwdziałanie oraz środki ostrożności na przykładzie G8 oraz BRIC”.

Sytuacja w Rosji

W ostatnim czasie Rosja zetknęła się z problemem gwałtownego spadku podstawowych wskaźników ekonomicznych. W pierwszym kwartale 2009 r. produkcja przemysłowa zmniejszyła się o 14,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2008 r., zaś PKB skurczył się o 7 proc. Liczba bezrobotnych wg Rosstat wzrosła o 33,9 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2008 r., osiągając obecnie poziom 7,1 mln osób bez pracy. Pesymistyczny scenariusz Ministerstwa Ekonomicznego Rozwoju Federacji Rosyjskiej zakłada, iż w 2009 r. PKB Rosji spadnie o 7,4 proc. Nic dziwnego, że wydatki rządu rosyjskiego na realizację planu antykryzysowego sięgnęły 12 proc. PKB. Wartość ta odpowiada mniej więcej kwocie 150 mld dolarów, które mają zostać przeznaczone w pierwszej kolejności na wydatki socjalne oraz modernizację gospodarki.

Niezależna Brazylia

Tymczasem Brazylia radzi sobie z kryzysem całkiem dobrze, choć jej potęga, podobnie jak Rosji, opiera się na wykorzystaniu surowców naturalnych. Kraj ten nie jest silnie zintegrowany ze światowym systemem finansowym, a zatem wpływ nań globalnego kryzysu wydaje się stosunkowo niewielki. Bank centralny Brazylii optymistycznie prognozuje, iż pod koniec obecnego roku wzrost PKB wyniesie 1,2 proc.

Jednakże w wyniku znacznego zmniejszenia eksportu zanotowano w styczniu pierwszy od ośmiu lat ujemny bilans handlu zagranicznego: import przewyższył eksport o 528 mln dolarów. Warto wspomnieć, iż w grudniu 2008 r. rząd Brazylii przeznaczył pokaźną sumę pieniędzy dla przemysłu samochodowego oraz sektora bankowego. Stymulacja nastąpiła nie tylko w sferze produkcji, lecz także popytu na rynku wewnętrznym. Tylko od września 2008 r. rząd Brazylii wydał na walkę z kryzysem ok. 216 mld dolarów.

Co planują Indie?

Stosunkowo optymistyczne na tle partnerów z BRIC wydają się perspektywy rozwoju indyjskiej gospodarki. Zgodnie z prognozami Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wzrost PKB w Indiach w 2009 r. powinien utrzymać się na poziomie 5,1 proc. Niemniej, w ostatnim czasie pojawiają się dane o spowolnieniu aktywności gospodarczej w wielu regionach.

Spadek zysków firm sektora prywatnego oraz gwałtowne zmniejszenie popytu konsumpcyjnego są głównymi hamulcami rozwoju indyjskiej gospodarki, piszą analitycy z PwC. W celu obrony przed kryzysem przyjęto plan złagodzenia restrykcji podatkowych, który będzie kosztował Indie 4,1 mld dolarów. Ponadto, rząd aktywnie stymuluje konsumpcję wewnętrzną poprzez zwiększanie funduszy na potrzeby socjalne oraz zmniejszenie akcyzy. Dodatkowo firmy, których działalność została szczególnie zagrożona w obliczu kryzysu, mogą liczyć na wydłużony okres spłaty swoich zobowiązań wobec instytucji kredytowych.

Chiny mają problem

Najludniejsze państwo BRIC, czyli Chiny, również zaczyna powoli odczuwać skutki globalnego kryzysu. Początkowo oczekiwano, że kraj ten utrzyma wysokie tempo wzrostu oraz stanie się stabilną ostoją dla światowej gospodarki. Jednak skutki kryzysu finansowego szczególnie negatywnie wpływają nie tylko na bilans handlu zagranicznego, lecz także drastycznie zmniejszają produkcję przemysłową. Bank Światowy prognozuje, że PKB Chin skurczy się o 2,5 proc. w porównaniu do roku poprzedniego, osiągając pod koniec 2009 r. poziom 6,5 proc.

Bez względu na pozorny rozwój azjatyckiej potęgi, sytuacja socjalna w kraju może wydawać się niebezpieczna. Mianowicie, wymienione tempo wzrostu będzie niewystarczające, aby utrzymać socjalno-ekonomiczną sytuację społeczeństwa na obecnym poziomie oraz zapewnić mu bezpieczną stabilizację. Dlatego też w listopadzie 2008 r. chiński rząd ogłosił, że w okresie najbliższych dwóch lat planuje przeznaczyć kwotę 586 mld dolarów na przeciwdziałanie skutkom globalnego kryzysu finansowego. Będzie to niezwykle istotny bodziec, niezbędny dla dalszego rozwoju Chin. Szczególna pomoc finansowa zostanie udzielona projektom infrastrukturalnym, rolnictwu, przemysłowi samochodowemu, hutom stali oraz budownictwu mieszkaniowemu.

BRIC alternatywą dla świata?

Pomimo zawirowań na rynkach finansowych, wszystkie gospodarki krajów BRIC mają potencjał stosunkowo dużego wzrostu nawet w warunkach obecnego kryzysu. Ich wzrost bazuje na wyrównywaniu poziomu rozwoju gospodarczego, nasycaniu rodzimych rynków oraz intensywnym wzroście produkcji. Ponadto w porównaniu z najlepiej rozwiniętymi gospodarkami świata, kraje BRIC szybciej i łatwiej znajdują środki na antykryzysowe działania. Można zauważyć, że przez ostatnie lata dochody budżetów państw BRIC stabilnie przewyższały wydatki, a długi nie przewyższały progów ekonomicznego bezpieczeństwa.

Niewielki dystans

Trudniejsze położenie Rosji względem partnerów z BRIC można wyjaśnić dosyć specyficzną sytuacją gospodarczą kraju. Mianowicie, z jednej strony rosyjskie banki i organizacje niefinansowe aktywnie kredytowały się za granicą, zaś z drugiej strony występuje odpowiednio wysoka zależność rodzimej gospodarki od cen na rynku paliw. Należy wspomnieć, iż Chiny oraz Indie zaznaczyły swoją przewagę względem Rosji tuż po znaczącym spadku cen na surowce naturalne.

Prawdopodobne jest to, iż właśnie kraje BRIC jako pierwsze zaczną dochodzić do siebie, kiedy kryzys zacznie ustępować. Po pierwszym kwartale 2009 r. w gospodarkach Indii oraz Chin nastąpiła niewielka poprawa. Możliwe jest, iż wynika to z faktu, że gospodarki tych krajów osiągnęły dno i w nadchodzących miesiącach pojawią się pierwsze symptomy ich powolnego rozwoju.

Specyfika Rosji

W obecnych warunkach, pomiędzy czwórką krajów BRIC, Rosja znajduje się w mniej wygodnym położeniu z uwagi na stosunkowo niewielką dywersyfikację gospodarki. Wprawdzie plan pierwszej pomocy dla bankowego systemu został wprowadzony nadzwyczaj efektywnie, ale prywatni przedsiębiorcy wciąż nie otrzymali realnej pomocy. Założeniem rządu było, aby państwowe środki stymulowały popyt finalny na rodzime towary oraz produkcję wewnętrzną. Tymczasem, zamiast wzrostu popytu konsumpcyjnego rosną tylko góry zapasów w sklepowych magazynach…

Warto zauważyć, iż ogólna sytuacja makroekonomiczna w Rosji zależy nie tylko od działań państwa oraz jego pomocy finansowej. Barierami rozwoju są także niski poziom konsumpcji w sektorze produkcyjnym oraz zmniejszenie obrotów w handlu międzynarodowym.

Niemniej, wielu ekonomistów spogląda na przyszłość Rosji z optymizmem. Nagromadzona w okresie ekonomicznego boomu „poduszka finansowa”, która wyraża się w stosunkowo dużym zapasie oszczędności, stanowi dla rosyjskiej gospodarki solidny fundament. Ponadto szybki rozwój światowego rynku stali prawdopodobnie przyczyni się do wzrostu eksportu. Tymczasem węzłem gordyjskim dla Chin oraz Indii staje się trwały wzrost ilości ich mieszkańców przy jednoczesnym nasileniu deficytu zasobów. Najbliższe miesiące pokażą, które państwo BRIC stanie się rzeczywistą ostoją dla światowej gospodarki.

KAMIL PIKUŁA
Autor jest pracownikiem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie