Nadzieje na lewarowanie EFSF pomagają złotemu

We wtorek złoty umocnił się do głównych walut na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych. O godzinie 18:00 kurs USD/PLN testował poziom 3,2210 zł, a EUR/PLN 4,3822 zł. Wczoraj na zamknięciu kursy tych par kształtowały się odpowiednio na poziomie 3,2667 zł i 4,4207 zł.

Weekendowe doniesienia mediów nt. prac nad nowym planem, mającym wydobyć Strefę Euro z kryzysu długu, pozostają pierwszoplanowym wydarzeniem na rynkach finansowych. Plan ów ma zakładać przede wszystkim zlewarowanie Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej (EFSF) do kwoty aż 2 bln EUR oraz znaczące dokapitalizowanie europejskich banków. Znamienne jest to, że dzisiejsze wypowiedzi Eleny Salgado, że opcji lewarowania EFSF nie ma na stole. Czy też słowa Wolfganga Schaeuble, który wręcz nazwał zwiększenie EFSF głupim pomysłem, gdyż prowadzi on do obniżki ratingów niektórych państw, nie wywołały większych emocji. Inwestorzy wydają się wierzyć, że nawet jeżeli cześć europejskich polityków jest przeciw, to rynek ostatecznie wymusi na nich inną decyzję.

Nadzieje na przezwyciężenie europejskiego kryzysu poprawiły nastroje na rynkach globalnych, zwiększając apetyt na ryzyko. Pośrednio pomogły też złotemu, przesądzając o skuteczności piątkowej interwencji Narodowego Banku Polskiego. Polska waluta pozostała dziś natomiast nieczuła na inne sygnały płynące z kraju, w tym zatwierdzenie przez rząd projektu budżetu na rok 2012.

Jutro złoty wciąż będzie pozostawał pod głównym wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Te zaś w mniejszym stopniu będą kształtowane przez publikowane dane makroekonomiczne z Europy i USA (późnym wieczorem zaplanowane jest również wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej, Bena Bernanke), a w większym przez dalsze spekulacje i komentarze nt. lewarowania EFSF.

Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN, pomimo silnego spadku w piątek, w dalszym ciągu wskazuje na dominację trendu wzrostowego, przez co obserwowane umocnienie złotego jest na gruncie analizy technicznej tylko korektą. Dlatego nie można wykluczać, że rynek jeszcze raz podejmie próbę ataku na maksima z poprzedniego tygodnia (3,3661 zł dla dolara i 4,5336 zł dla euro). Jednak szanse na ich przełamanie znacząco się zmniejszyły w ostatnich dniach. Ewentualny nieudany atak na maksima będzie pierwszym sygnałem zmiany trendu.

 

Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.

Źródło: X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.