Część przedstawicieli OFE uważa, że wystarczy 300 tys. klientów, aby biznes był opłacalny. Inni twierdzą, że próg ten wynosi 500 tys. osób. Jeżeli podzielimy liczbę klientów funduszy przez liczbę działających OFE, okaże się, że średnio w jednym jest prawie 800 tys. uczestników. Jeśli jednak z obliczeń wyłączyć trzy największe podmioty i ich klientów (w sumie aż 55 proc. klientów), średnia dla pozostałych wynosi 445 tys. Nawet wtedy większość OFE powinna przekroczyć próg opłacalności.
Dla funduszy poza liczbą klientów ważna jest wysokość ich zarobków. Im bowiem wyższe składki wpływają do OFE, tym większe są przychody. Z danych nadzoru emerytalnego wynika, najbogatszymi klientami może poszczycić się fundusz Allianz, za nim są ING NN, Commercial Union oraz AIG. Najmniej zamożnych klientów mają Polsat, Ergo Hestia, Pocztylion oraz Skarbiec-Emerytura – podaje „Rzeczpospolita”.