Jak wynika z komunikatu agencji Reuters, jeden z guru wśród inwestorów, George Soros uwierzył w platynę – kupił 9 proc. akcji Platinum Australia Ltd firmy zajmującej się wydobyciem platyny. Wzrosty ceny platyny są imponujące, od październikowego dołka podrożała o 75 proc. Dziś kosztowała 1336 dolarów za uncję. Jednak do rekordowych notowań z 2008 r. kiedy wyceniano ją na blisko 2300 dolarów daleko jeszcze.
Soros nie jest jedynym, którzy zawierzyli metalom szlachetnym. Kilka miesięcy temu John Paulson, założyciel i szef Paulson&Co, będący jednym z najlepszych i najbardziej znanych zarządzających postawił znaczną część aktywów na inwestycje w złoto. W zarządzanym przez niego portfelu znajdują się m.in. udziały w funduszach złota notowane na giełdach (ETF), akcje kopalń złota poprzez fundusz Market Vectors Gold Miners ETF a także nabywane bezpośrednio akcje kopalń złota, m.in. AngloGold Ashanti, Kinross Gold, Gold Fields.
Dziś cena spot złota zbliżyła się do poziomu 1060 dolarów za uncję. Notowania tego metalu są pochodną słabości amerykańskiego dolara. W sierpniu najwybitniejszy z inwestorów Warren Buffet powiedział, że niepohamowane dosypywanie dolarów do amerykańskiej gospodarki „w oczywisty sposób spowoduje, że siła dolara stopnieje”. A to oznacza inflację, której widmo powoduje, że ceny złota rosną.
Jan Mazurek
Źródło: Investors TFI