Banki wprowadzają podwyżki powoli, po cichu, ale systematycznie. Dla przykładu średni koszt utrzymania konta w ciągu ostatnich 4 lat wzrósł z 3,1 do 4,6 zł. Tylko z tego tytułu klient musi dodatkowo rocznie zapłacić 72 zł. Ale rosną także pozostałe opłaty.
Ceny bankowych usług rosną, bo spada marża odsetkowa. U nas wynosi ona ok. 3,5 proc., natomiast na zachodzi Europy sięga 1 proc. Tymczasem dochody z tego źródła są dla polskich banków jednym z podstawowych źródeł zysku. Dlatego banki stawiać będą na opłaty za podstawowe produkty bankowe, takie jak np. konto osobiste.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę średnią unijną, to widać, że przychody polskich banków w przeliczeniu na jednego klienta są znacznie niższe we wszystkich prawie segmentach, czyli z tytułu udzielanych kredytów, prowadzenia kont, depozytów i lokat. Tak więc wzrost opłat jest nieunikniony – mówi Marek Nienałtowski, główny analityk Secus Asset Management.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Dziennika”.