Negocjacje z deweloperem? Skuteczność w 3 krokach

Zakup mieszkania to decyzja, której skutki odczuwa się przez lata. Dotyczy to także sfery finansowej, bo mało kogo stać dziś na zakup własnego „M” bez zaciągania kredytu. Cena jaką zapłacimy za lokum może odbijać się na naszej sytuacji finansowej jeszcze przez długie lata. Wniosek? Warto negocjować z deweloperem.

To, że w ostatnim czasie odnotowano spadek cen mieszkań nie znaczy, że nie można ich jeszcze obniżyć. Na korzyść ich klientów działa prosty fakt: mieszkania trzeba komuś sprzedać. Polacy doskonale zdają sobie z tego sprawę: według badań przeprowadzonych przez firmę Emmerson średnia różnica między ceną ofertową a transakcyjną wyniosła w kwietniu tego roku 7%. Przy dużych kwotach nawet te kilka procent rabatu pozwoli zaoszczędzić sporo gotówki. Przy założeniu, że kupujemy mieszkanie w cenie ok. 300 tys złotych, rabat wielkości 7% pozwoli nam zaoszczędzić 21 tys. złotych.

Śledzimy oferty


Negocjacje najlepiej zacząć od… samego początku, czyli momentu w którym kontaktujemy się z deweloperem. Nie zaszkodzi spytać się wprost czy można liczyć na rabat, a jeśli tak, to w jakiej wysokości. Jeśli konkurencja dewelopera oferuje podobne lokum po niższej cenie też należy o tym wspomnieć. Warto przy okazji na bieżąco śledzić oferty promocyjne, bo być może w deweloperskich „ostatkach” czeka na nas mieszkanie w atrakcyjnej cenie last-minute. 

 Jak zwiększyć szansę na zdobycie promocji? Wystarczy regularnie odwiedzać strony deweloperów lub np. subskrybować ich newslettery. Trzeba pamiętać też, że nawet mieszkania w okazyjnych cenach może kupić… jeszcze taniej.

Pozytywne skutki pesymizmu


Nawet jeśli mieszkanie, które oglądamy jest spełnieniem naszych marzeń warto zwrócić uwagę sprzedawcy na aspekty, które z naszego punktu widzenia obniżają wartość mieszkania. Dla każdego nabywcy będzie to co innego. Osobom bez samochodu może nie podobać się oddalenie od centrum, a rodzinom brak placu zabaw. Skuteczne mogą okazać się także porównania do oferty konkurencji i wskazanie plusów ich oferty. Doświadczeni deweloperzy są przygotowani na taką rozmowę, znają ofertę konkurencji i powinni być otwarci na negocjacje. Sprzedawca może być bardziej skłonny do ustępstw jeżeli zauważy, że jedna z kupujących osób np. małżonka jest zainteresowana zakupem a jej parter ma wątpliwości o których mówi otwarcie. W takiej sytuacji deweloper może szybciej zgodzić się na upust, bo do dokonania transakcji trzeba przekonać tylko jedną, a nie dwie osoby.

A może garaż do tego?


Jeśli zejście z ceny przychodzi deweloperowi bardzo ciężko, a w perspektywie mamy jedynie niewielki rabat lub jego brak, to można znaleźć też inne, korzystne dla portfela rozwiązanie. Zdarza się, że deweloper z własnej inicjatywy dorzuca do mieszkania garaż lub na przykład lepszy standard wykończenia. Nic nie stoi na przeszkodzie aby samemu zapytać o taką możliwość. Co jeszcze może sfinansować nam deweloper? Przykłady można mnożyć, ale najpopularniejsze benefity to np. opłacenie ubezpieczenia, miejsce parkingowe w niższej cenie, konsultacje z architektem wnętrz. Trzeba przy tym postarać się realnie wycenić wartość „prezentów” i wspomnieć o tym w trakcie rozmowy ze sprzedawcą. Będzie wtedy wiedział, że ma do czynienia z doświadczonymi i świadomymi nabywcami. Przy zakupie mieszkania za powiedzmy 400 tys. złotych rozmowa z dekoratorem wnętrz o wartości 200 złotych wypada dosyć blado. Dobrą opcją w takim wypadku jest połączenie obu elementów, czyli małego rabatu z wartościowym benefitem.

Creandi Sp. z o.o.