Nie tylko wygrana na loterii może rozwiązać problem niskiej emerytury

W czwartkowym losowaniu Lotto będzie można wygrać aż 30 mln zł. Takie pieniądze pozwalają przez dziesięciolecia żyć z samych tylko odsetek, których przy odpowiedniej inwestycji moglibyśmy uzyskać ok. 40 000 zł miesięcznie. Wielu Polaków, zwłaszcza emerytów, wiele by dało, aby dostawać choćby dodatkowy 1 000 zł miesięcznie. Expander podpowiada, że dzięki oszczędnościom możemy zapewnić sobie taką dopłatę do otrzymywanych na starość świadczeń. Wystarczy przez 30 lat przed emeryturą odkładać równowartość 550 zł miesięcznie.

Dzięki olbrzymiej kumulacji do wygrania w Lotto jest aż 30 mln zł. Po odliczeniu podatku do kieszeni szczęśliwca może trafić 27 mln zł, pod warunkiem, że będzie jedyną osobą, która wytypuje poprawne liczby. Mając takie pieniądze można bez problemu żyć z samych odsetek, nie naruszając w ogóle wygranej kwoty. Mimo rekordowo niskich stóp procentowych miesięcznie wynosiłyby one ok. 40 000 zł. Pechowi milionerzy nie raz już jednak udowodnili, że nie ma fortuny, której nie da się roztrwonić. W tym przypadku, aby przepuścić wygraną w ciągu 10 lat należałoby co miesiąc robić zakupy za kwotę 225 000 zł (przy założeniu, że pieniądze nie są inwestowane). Dla wielu osób wydaje się to niemożliwe, ale historia pokazuje, że można wydawać nawet znacznie więcej.

Warto jednak dodać, że stopniowe wydawanie posiadanych pieniędzy nie zawsze musi być czymś negatywnym. Może to być bardzo dobry sposób, aby po zakończaniu kariery zawodowej poprawić swój poziom życia. Problemem wielu Polaków w przyszłości będzie bowiem to, że ich emerytura może wynieść zaledwie jedną trzecią wcześniejszych dochodów. Szacuje się, że w przypadku przedsiębiorców będzie to jeszcze mniej. Dysponowanie jedynie środkami pochodzącymi z emerytury oznaczałyby więc drastyczne pogorszenie poziomu życia.

W tym kontekście pojawia się jednak pytanie jaką sumę pieniędzy powinniśmy zgromadzić, aby od 67. roku życia móc wypłacać sobie dodatkowo np. 1 000 zł miesięcznie, zakładając optymistycznie, że dożyjemy setnych urodzin. Teoretycznie potrzeba prawie 400 000 zł, jednak jeśli te pieniądze będą stale inwestowane to wystarczy nam 260 000 zł. Trzeba jednak jeszcze uwzględnić jeden element – inflację. Co prawda obecnie ceny nie rosną, a wręcz spadają. Ten stan nie będzie jednak trwał wiecznie. W końcu znów zaczną rosnąć. Z tego powodu, jeśli na emeryturę przejdziemy dopiero za np. 30 lat to za wspomniany 1 000 zł prawdopodobnie będziemy mogli kupić o połowę mniej niż dziś. Należy więc przyjąć, że aby na stare lata wypłacać sobie wspominaną kwotę potrzebujemy 520 000 zł (2*260 000 zł).

Kwota 520 000 zł dla wielu wydaje się nieosiągalna. W praktyce jej zebranie jest jednak możliwe. Jeśli oszczędzanie rozłożymy na 30 lat to co miesiąc należałoby odkładać ok. 550 zł, przy założeniu średniej rocznej stopy zwrotu na poziomie 4%, braku podatku dzięki IKE oraz przyjmując, że lokowana kwota byłaby co roku podwyższana o inflację. Jeśli oszczędzanie zaczniemy jeszcze wcześniej lub zainwestujemy środki w taki sposób, że zyski wyniosą więcej niż przyjęte przez nas 4%, to sumę tę możemy jeszcze obniżyć.