Zdobycie ciekawego newsa na rynku bankowym to rzecz zazwyczaj bardzo trudna. Sprawdzają się metody pracy znane z filmów sensacyjnych, pracy ABW i tym podobne. Myliłby się jednak ktoś, kto pomyślał w tej chwili o podsłuchach, łapówkach i tym podobnych rzeczy. Chodzi tu raczej o biały wywiad – czyli wyciąganie na światło dzienne jakiś znanych informacji, do których trudno dotrzeć. No i rzecz najważniejsza – kontakty, kontakty i jeszcze raz kontakty. Trzeba jednak pamiętać, że sama informacja to nie wszystko. Żeby była przydatna – należy ją obudować komentarzem. W Hyde Parku – pojawia się stosunkowo dużo niusów, których obiektywnie rzecz biorąc nie ma nigdzie indziej. Obiektywnie. Zaobserwowaliśmy ostatnio ciekawą tendencję. Po ukazaniu się u nas informacji, którą mamy z pierwszej ręki, po paru dniach publikują ją w glorii chwały inne media. Niestety stałą praktyką jest omijanie pierwotnego źródła jej pochodzenia, czyli PRNews.pl. Ciekawe czemu – czyżbyśmy byli mało wiarygodni? 😉 Droga konkurencjo! Chcemy tą drogą zaapelować – skoro korzystacie, to powołujcie się na źródło skąd się dowiadujecie, np. o transferach w branży… 😉 Przecież to dziwna sytuacja, kiedy my odczekujemy nawet długie tygodnie po dowiedzeniu się o jakimś wydarzeniu (żeby np. nie zdradzić naszego informatora ;), a potem w przeciągu kilku dni w poważnych serwisach pojawiają się te same informacje – w roli super newsów. Nigdzie nawet słowa o nas.
Z drugiej strony musimy sami siebie pochwalić – czy raczej przekazać opinię „anonimowych” bankowców. Otóż w coraz większej liczbie banków do codziennego rytuału weszło poranne czytanie PRNewsa i czymś normalnym jest już wymiana zdań „a czytałeś/aś na prnewsie?”. Jak tak słuchamy, to krąg takich banków jest coraz większy, a co dla nas najważniejsze, nasze teksty czytane są na coraz wyższych stanowiskach (tak, tak, dzisiaj zapominamy o skromności i napiszemy, że wiemy nawet o zarządach i Prezesach – nie tylko małych i średnich, ale także i tych największych banków). I to nas cieszy i dopinguje, żeby się jeszcze bardziej starać. Redakcja jest mała, ale ambitna i w przyszłości chcemy stać się internetowym pulsem branży. I chyba nam się to udaje, patrząc na coraz częstsze przypadki grupowego zapisywania się na newsletter pracowników kolejnych banków.