– Przygotowujemy się do utworzenia firmy w Polsce – mówi Hansjörg Nagelschmidt, rzecznik AWD Austria. To z Wiednia nadzorowane są inwestycje grupy w Europie Środkowo-Wschodniej. – Chcemy rozpocząć działalność na początku przyszłego roku – dodaje. Na razie nie wypowiada się o planach rozwoju w Polsce.
Filozofią grupy jest układanie dla swoich klientów planów finansowych uwzględniających ich majątek, dochody, płynność finansową oraz istniejące zobowiązania. Za sporządzenie go pobierana jest opłata. Kwota ta zostaje zwrócona, jeżeli klient skorzysta z pośrednictwa AWD przy zakupie polisy lub zaciąganiu kredytu. Wówczas doradca otrzymuje wynagrodzenie od ubezpieczyciela lub banku. – Nie wiadomo, czy AWD zdecyduje się na ten model działania również w naszym kraju – zastanawia się jeden z brokerów. Tłumaczy, że polski klient przyzwyczajony jest do bezpłatnej porady finansowej, a wynagrodzenie doradca otrzymuje od instytucji finansowej, której ofertę sprzedał klientowi. W Niemczech działa najwięcej doradców finansowych spośród unijnych krajów (druga jest Wielka Brytania, a następnie Włochy i Hiszpania). AWD Holding zatrudnia ich ponad 5 tys., zajmując pod tym względem trzecią pozycję na niemieckim rynku. Firma podkreśla, że są to doradcy niezależni.
W Polsce niezależne doradztwo finansowe rozwija się od kilku lat, jednak bez większych sukcesów. Największe firmy tego typu to: Expander, Open Finance, Golden Egg i Xelion. Zatrudniają łącznie kilkuset doradców, którzy doradzają głównie w sprawach kredytowych. Od marca w Pruszkowie ruszyła pierwsza w naszym kraju szkoła – Europejska Akademia Planowania Finansowego.
Tymczasem według danych FECIF, brukselskiej organizacji zrzeszającej pośredników finansowych, w Europie jest ponad 430 tys. osób, które wykonują ten zawód, traktując go jako główne źródło utrzymania. Rodzimi doradcy upatrują niewielkiej popularności swojej profesji również w tym, że Polacy więcej pożyczają, niż oszczędzają – czytamy w „Rzeczpospolitej”.